Czytaj w "PN": co u grupowych rywali? Skandal w Kolumbii

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Edwin Cardona
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Edwin Cardona

Piłkarskim światkiem wstrząsnęła afera, która bardzo poważnie może zagrozić przygotowaniom reprezentacji Kolumbii do mundialu.

[b]

Bartłomiej Rabij[/b]

W minionym tygodniu argentyńska policja aresztowała dwóch pomocników reprezentacji Kolumbii – Wilmara Barriosa i Edwina Cardonę . Para graczy Boca Juniors Buenos Aires została oskarżona przez dwie kobiety o pobicie, przemoc na tle seksualnym i groźby.

Taneczny show

W charakterze świadków przesłuchano trzeciego z kolumbijskich reprezentantów, lewego obrońcę Franka Fabrę, a także 17-letniego argentyńskiego bramkarza Manuela Roffo. Dwie młode kobiety, Peruwianka i Argentynka, twierdziły, że zostały przez reprezentantów Kolumbii napadnięte w hotelowym pokoju, do którego Peruwianka poszła, aby "dać taneczny show". Jej koleżanka miała zaś pewnie być przyzwoitką, aby nic złego się nie stało... Media argentyńskie bardzo szybko ustaliły personalia kobiet, w efekcie chwilę później telewizja C5N wiedziała, gdzie obie panie mieszkają.

Argentynka, już następnego dnia po złożeniu zeznań przez piłkarzy, w rozmowie z reporterem telewizyjnym wycofała się z oskarżeń. Chociaż jej peruwiańska koleżanka nie tylko upierała się przy swoim, ale ujawniła zapis nagrań, z których wynikało, że mężczyźni jej grozili i próbowali zmusić do seksu. Tyle że adwokat obu piłkarzy dowodzi, jakoby nie był to głos żadnego z nich!

Co więcej, policja zwolniła obu sportowców, chociaż mają zakaz opuszczania Argentyny. Sytuacja bardzo skomplikowała życie w obozie Boca Juniors, bo wprawdzie despotycznie rządzący klubem prezydent Daniel Angelici zapewnił, że zawodnicy wezmą udział w piątkowym treningu, lecz już trener Guillermo Barros Schelotto mówił "o bardzo trudnej sytuacji, komplikującej prowadzenie zajęć". Czytając między wierszami, "szatnia się podzieliła". Jedni, jak Carlos Tevez, murem stanęli za Kolumbijczykami, inni, jak Pablo Perez, zdystansowali się od zawodników wcześniej znanych z rozrywkowego życia.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #10: Krychowiak? Kapitalna informacja! O to chodziło

Pekerman "uderzony"

A co na to wszystko w Kolumbii? Sprawa również bardzo komplikuje życie kadry, bo wprawdzie do najbliższego zgrupowania zostały dwa miesiące, lecz selekcjoner Jose Nestor Pekerman nie lubi piłkarskich zbójów, nie ma dystansu do chłopaków lubiących sobie poużywać i poszaleć.

Cardona podpadł mu już wcześniej i musiał ciężko pracować na grę w kadrze, a już występy w wyjściowej jedenastce to tylko pokłosie kontuzji i kartek w stosunku do innych piłkarzy. Ale Cardona i Barrios z zarzutami to już problem nie lada, bo bez dwójki pomocników Pekermanowi znowu rozłazi się druga linia, z którą kłopoty miał podczas Copa America 2016 i Copa America Centenario 2016. Ani Sebastian Perez (kolejny Kolumbijczyk z Boca Juniors), ani weteran Abel Aguilar nie dawali bowiem odpowiedniej jakości w środku boiska, a wobec kompletnej degrengolady kapitalnie zapowiadającego się Juana Quintero (w wieku 25 lat walczy z nadwagą!) i całkowitego wypadnięcia z obiegu Fredy’ego Guarina (nawet w lidze chińskiej nie ociera się o formę z czasów FC Porto) problem jest naprawdę poważny.

(...)

Cały artykuł do przeczytania w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna". 

Komentarze (0)