Zimą Kolejorz pożegnał dwóch atakujących - Nickiego Bille Nielsena (dziś jest już piłkarzem Panioniosu Ateny) oraz Denissa Rakelsa (zagra w Cracovii). Chorwacki szkoleniowiec chciałby wypełnić obie te luki.
Pierwszym wzmocnieniem ataku jest Ołeksij Chobłenko, którego wypożyczono z Czornomorca Odessa. Nenad Bjelica już w grudniu jednak podkreślał, że chce mieć w zespole dwóch nowych napastników. Plany były zatem jasne, lecz runda wiosenna jest krótka, w dodatku poznaniacy walczą tylko w Lotto Ekstraklasie (z Pucharu Polski odpadli już wcześniej), więc zwłoka w zatrudnieniu kolejnego atakującego zaczęła być odbierana jako rezygnacja z tego ruchu.
Tak się jednak nie stanie. Na niedawnym spotkaniu kibiców z zarządem Kolejorza starania o zakontraktowanie napastnika potwierdzili również prezes Karol Klimczak i wiceprezes Piotr Rutkowski. Podobnie jak Chobłenko, trafi on do stolicy Wielkopolski na zasadzie wypożyczenia.
Dziś numerem jeden w napadzie wydaje się być Christian Gytkjaer, który strzelił trzy gole w meczach sparingowych i w trakcie okresu przygotowawczego demonstruje wysoką dyspozycję.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi Francuskiej: VAR znów pomógł. Monaco w finale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]