FC Barcelona zawiedziona zachowaniem Neymara. "Nie ma prawa o to prosić"

Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Neymar
Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Neymar

FC Barcelona jest zawiedziona zachowaniem Neymara, który domaga się od klubu pieniędzy za wcześniejsze przedłużenie kontraktu. - On nie ma prawa o to prosić - mówi wiceprezydent "Dumy Katalonii", Jordi Mestre.

Kilka dni temu hiszpańska prasa poinformowała, że Neymar pozwał do sądu swój były klub. Brazylijczyk domaga się od Barcelony wielkich pieniędzy i nie zamierza odpuścić. Z kolei Katalończycy są pewni swego i ani myślą o wypłacaniu mu 26 milionów dolarów.

Przypomnijmy: w 2016 roku obecny snajper PSG podpisał nowy kontrakt z Barceloną. W zamian miał otrzymać od klubu premię. Pierwszą część dostał w chwili złożenia podpisu pod umową. Drugiej już się nie doczekał, bo odszedł do PSG. Chodzi właśnie o 26 mln euro.

Jeżeli sąd przyzna rację Neymarowi, to "Duma Katalonii" będzie musiała mu oddać łącznie 30 mln euro. W przypadku orzeczenia winy Brazylijczyka, to on będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości dziewięciu milionów euro.

Lider tabeli La Liga jest bardzo rozczarowany zachowaniem swojej byłej gwiazdy. W rozmowie z gazetą "Sport" wiceprezydent Barcy, Jordi Mestre, wyznał, że klub nie zamierza odpuszczać.

- Neymar nie ma prawa prosić o coś, czego nie spełnił. Naszym zdaniem, jeżeli zaoferowaliśmy pewne warunki, zrobiliśmy to właśnie po to, aby zostały one spełnione. Jeżeli ich nie dotrzymał, nie ma powodu, aby otrzymał dodatkowe pieniądze. Dla nas jest to jasne - powiedział.

- Jesteśmy zawiedzeni jego postawą, przede wszystkim pod względem moralnym. Czy mam coś przeciwko jego grze w Realu? Neymar zacznie mnie interesować dopiero, gdy będzie grał przeciwko nam - podsumował Mestre.

Przypomnijmy, że Brazylijczyk odszedł do PSG za 222 mln euro, stając się najdroższym piłkarzem w historii futbolu.

ZOBACZ WIDEO: Real znów zawiódł. Świetny debiut Pazziniego - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: