50-letni trener udzielił szerokiego wywiadu dla "Daily Mail". Podczas rozmowy zaprezentował między innymi prywatny ranking napastników. - Harry Kane to na 100 procent jeden z najlepszych graczy na świecie, jeśli nie nawet najlepszy napastnik na świecie w tym momencie. Romelu Lukaku z Manchesteru United również jest wspaniały, ale jednak Kane, wspólnie z Roberto Firmino, to czołowi gracze na swojej pozycji Premier League. W Niemczech natomiast najlepszym napastnikiem jest Robert Lewandowski. W przeszłości z nim pracowałem, to niesamowity gracz - twierdzi Juergen Klopp w rozmowie z "Daily Mail".
W wywiadzie dla brytyjskiej gazety nie zabrakło pytania o pieniądze, jakimi dysponują rywale Liverpoolu w Premier League. Gdy dziennikarz wspomniał o pomyśle Manchesteru City, który w momencie sześciotygodniowej przerwy Leroya Sane'a chciał wykupić za 60 milionów funtów Riyada Mahreza z Leicester City, trenerowi The Reds z twarzy długo nie znikał uśmiech. Klopp wyznaje zasadę, że pieniądze szczęścia nie dają. 50-latek w pełni akceptuje budżet Liverpoolu, któremu sporo brakuje do poziomu finansów Manchesteru City czy Manchester United. Mimo tego szkoleniowiec Liverpoolu wierzy, że doprowadzi swój zespół do mistrzostwa Anglii.
- Trzeba cieszyć się z tego, co się ma. Nie wolno porównywać wszystkiego z dorobkiem rywali. Należy skupiać się na graczach, których ma się w zespole i wierzyć, że drużyna z czasem będzie rozwijała się i zwiększała siłę rażenia. Jestem wdzięczny za to, co udało się zbudować. Naprawdę możemy się rozwinąć i osiągać największe sukcesy. Nie jest przecież tak, że od czołowego zespołu, który w tym sezonie jest poza zasięgiem, dzieli nas osiem miejsc. Jesteśmy na trzeciej pozycji w tabeli - mówi Klopp.
- Naszą szansą jest czas. Nikt nie wywiera na nas presji. Właściciele klubu nie mówią, że za rok musi być mistrzostwo albo polecą zwolnienia. Jeśli wszyscy będą chcieli pracować na sukces, on w końcu nadejdzie - dodaje Klopp.
ZOBACZ WIDEO "Lewy" tym razem wszedł z ławki, ładny gol Ribery'ego. Zobacz skrót meczu Mainz - Bayern [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]