W Internecie krąży trwający kilkanaście sekund klip, na którym widać nagiego piłkarza Tottenhamu uprawiającego seks.
Rozpętała się duża afera, bo choć w różnych źródłach film znika, to po chwili gdzie indziej pojawiają się jego kopie, dlatego bez trudu można go odnaleźć.
Sprawa jest świeża, sam Dele Alli jej nie skomentował. W sieci pojawiła się teoria spiskowa mówiąca o tym, że upublicznienie nagrania miałoby być dziełem niezadowolonego kibica Liverpoolu. O co chodzi? W niedzielnym hicie na Anfield, w którym The Reds zremisowali z Kogutami 2:2, reprezentant Anglii miał symulować faul. Trudno powiedzieć ile jest prawdy w tej historii. Według niej film miał pochodzić z odtwarzacza samego zawodnika i znajdować się w jego chmurze.
Alli w ostatnim czasie nie imponował formą. W obecnym sezonie Premier League zdobył tylko pięć goli. Nieco lepiej idzie mu w asystowaniu. Ma osiem ostatnich podań.
ZOBACZ WIDEO #Dziejesiewsporcie: Seksowna córka potentata z gwiazdą NBA