Nowa runda, stare problemy Korony. "Sądzimy, że to normalne"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Gino Lettieri
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Gino Lettieri

Chociaż za oknami zima to piłkarze Lotto Ekstraklasy rozpoczynają wiosenną część rywalizacji. Przerwa w rozgrywkach w szatni Korony przyniosła kilka nowych nazwisk, ale też problemy doskonale znane z jesiennej części sezonu.

Mowa o kontuzjach. Problemy zdrowotne zawodników sprawiały w poprzednich miesiącach, że Gino Lettieri często nie miał kogo sadzać na ławce rezerwowych, dlatego czasami w protokole meczowym widnieli piłkarze... narzekający na urazy. Czy w nowym roku będzie tak samo? Sytuacja przed spotkaniem z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza daleka jest od optymalnej.

- Sądzimy, że to normalne, zawsze brakuje piłkarzy - powiedział trener Letieri. Kogo kibice na pewno nie zobaczą w 22. kolejce? - Nie będzie Soriano, Nabila, Kovacević nie wygląda najlepiej. Znamy też sytuację Gardawskiego, on dopiero co zaczął trenować - poinformował.

Mimo to Włoch przekonuje, że wyjściowa jedenastka jest już prawie gotowa. - Kadra mniej więcej już jest, zobaczymy jeszcze przez te trzy dni i wtedy będziemy wiedzieli wszystko - stwierdził podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Kielczanie w pierwszej części ligowej rywalizacji imponowali m.in. doskonałym przygotowaniem fizycznym. Tak ma być i tym razem, czemu służyły bardzo ciężkie treningi podczas obozu w Turcji, ale to nie oznacza, że do ostatnich chwil przed niedzielnym meczem zespół wylewa hektolitry potu. - Pracy mamy zawsze dużo, ale podczas tych najbliższych trzech dni skupimy się na detalach - przekazał szkoleniowiec, który na pytanie o cel na najbliższe kolejki nikogo nie zaskoczył swoją odpowiedzią.- Naszym największym celem jest znalezienie się w pierwszej ósemce.

Spotkanie Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Korona Kielce odbędzie się w niedzielę, 11 lutego o godzinie 15:30. W rundzie jesiennej górą byli złocisto-krwiści, wygrywając 2:1.

ZOBACZ WIDEO Radosław Gilewicz: Kuba Błaszczykowski ma swoją wartość. Będzie świetnie przygotowany

Źródło artykułu: