Primera Division: Armando "Ferrari" Sadiku poza kadrą Levante. Przełamanie Valencii

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu piłkarze Valencia CF
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu piłkarze Valencia CF

Sześć porażek z rzędu i wystarczy. Valencia przełamała impas i wygrała 3:1 z Levante. Wśród przegranych nawet na ławce rezerwowych zabrakło Armando Sadiku, do niedawna napastnika Legii Warszawa.

Kalendarz ułożył się dla Nietoperzy tak niekorzystnie, że w ostatnich tygodniach non stop mierzyli się z potentatami. Dwa razy przegrali w półfinale Pucharu Króla z Barceloną, w lidze z Atletico Madryt i Realem Madryt. W sumie uzbierało się sześć porażek, bo po drodze przydarzyły się jeszcze wpadki z Deportivo Alaves i Las Palmas. Dopiero z lokalnym rywalem udało się odzyskać rezon.

Valencia ruszyła ostro, szybko stworzyła sobie okazje, jedną z nich wykorzystała w 17. minucie. Po dośrodkowaniu z rożnego wszystkich uprzedził Santiago Mina i skierował piłkę do siatki. Z prowadzenia cieszyli się 60 sekund. Zupełnie niepilnowany Sergio Postigo strzelił gola po kornerze.

Nietoperze atakowały, ale musiały uzbroić się w cierpliwość. Oiera Olazabala złamał dopiero Luciano Vietto, który z bliska wepchnąć piłkę do siatki. Wcześniej jego koledzy dwa razy bezskutecznie próbowali pokonać bramkarza Levante. Valencia była bliska kolejnych trafień, wciąż dobrze spisywał się Olazabal. W końcu pękł po raz kolejny i to dopiero po rzucie karnym. Jedenastkę wykorzystał Dani Parejo.

Poza kadrą Levante znalazł się Armando Sadiku. Albańczyk, przez ostatnie pół roku napastnik Legii Warszawa, bardziej niż ze swojej skuteczności zasłynął z bezkrytycyzmu. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" stwierdził, że mistrzowie Polski trzymali w garażu ferrari i nie wykorzystywali go, bo nie dostawał wystarczającej liczby minut. Jak widać, w Levante też jeszcze nie poznali się, że trzymają w swojej stajni takie cacko.

Primera Division (23. kolejka):

Valencia CF - Getafe CF 3:1 (1:1)
1:0 - Sergio Mina 17'
1:1 - Santiago Postigo 18'
2:1 - Luciano Vietto 65'
3:1 - Dani Parejo 89' (k.)

Celta Vigo - Espanyol Barcelona 2:2 (1:1)
0:1 - Leo Baptistao 10'
1:1 - Maximiliano Gomez 32'
2:1 - Maximiliano Gomez 80'
2:2 - Gerard Moreno 87'

Deportivo La Coruna - Real Betis 0:1 (0:0)
0:1 - Moron 54'

Poza kadrą Deportivo znalazł się Przemysław Tytoń.

ZOBACZ WIDEO Świetny występ Zielińskiego, Napoli rozbiło Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Mateusz Pawlak
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ale umówmy się. Gość przyszedł do nowego zespołu z dużo słabszej ligi. Raczej w takich przypadkach szansa na to, że z miejsca stanie się podstawowym zawodnikiem są niewielkie.