Manchester City może przejść do historii i wyśrubować kilka fantastycznych rekordów

Getty Images / Clive Brunskill / Manchester City
Getty Images / Clive Brunskill / Manchester City

Gdy w 2010 roku Chelsea sięgała po mistrzostwo Anglii ze 103 golami na koncie, wydawało się, że to rekord nie do pobicia. Wkrótce jednak może być już nieaktualny, bo statystyki Manchesteru City wręcz rzucają na kolana!

27 meczów i 79 goli - tak wyglądają obecnie liczby ekipy Pepa Guardioli, który przechodzi przez sezon 2017/2018 jak taran i miażdży kolejnych przeciwników. Obywatele strzelają średnio 2,93 bramki na mecz i jeśli utrzymają taką skuteczność, zakończą rozgrywki ze 111 golami!

Chelsea ustanowiła swój rekord w 2010 roku, gdy zdobywała tytuł pod wodzą Carlo Ancelottiego. Wcześniejszy najlepszy wynik należał do Manchesteru United, który w 2000 roku kończył zmagania z 97 trafieniami.

Wiele wskazuje na to, że Manchester City pobije wyczyn The Blues. Może ich też pozbawić innego rekordu. W 2005 roku Chelsea kończyła rozgrywki z dorobkiem 95 pkt. (na Stamford Bridge trwała wtedy pierwsza kadencja Jose Mourinho), tymczasem The Citizens już po 27 meczach obecnej edycji mają 72 "oczka". Zdobywają średnio 2,67 pkt. na jedno spotkanie i jeśli ta tendencja się utrzyma, to na finiszu mogą mieć nawet 101 pkt.!

To wciąż nie koniec. Zespół Pepa Guardioli ma szansę wyśrubować jeszcze jedno osiągnięcie. W erze Premier League (trwającej od 1992 roku) największym dominatorem był dotąd Manchester United, który w sezonie 1999/2000 sięgał po mistrzostwo z przewagą 18 pkt. nad Arsenalem. Dziś dystans dzielący Manchester City od zajmujących 2. pozycję Czerwonych Diabłów to 16 "oczek", a do zakończenia rywalizacji pozostało 12 kolejek. Biorąc pod uwagę fakt, że zespół z Etihad Stadium doznał zaledwie jednej porażki, a zwycięstwa nie odniósł tylko w czterech z 27 spotkań, pobicie również tego rekordu nie powinno stanowić dla niego problemu.

Jedyną przeszkodą w śrubowaniu statystyk dla drużyny Pepa Guardioli mogą być inne rozgrywki. Obywatele wciąż walczą na czterech frontach i mając tak duży komfort w Premier League, mogą zacząć nieco odpuszczać, by skupić się na krajowych pucharach, a przede wszystkim na Lidze Mistrzów. 1/8 finału zaczynają już we wtorek od wyjazdowego starcia z FC Basel.
[multitable table=841 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa robi wrażenie. "Widać było siłę i piłkarską jakość"

Komentarze (0)