Jakub Błaszczykowski po raz ostatni pojawił się na boisku 13 listopada minionego roku, kiedy w towarzyskim meczu z Meksykiem (0:1) wszedł do gry na ostatni kwadrans. Po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski 32-latek zgłosił klubowym lekarzom uraz pleców, który do dziś nie pozwolił mu na wznowienie treningów z pełnym obciążeniem.
Od ostatniego występu "Kuby" minęło już 95 dni - odkąd w grudniu 2014 roku wrócił do gry po zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie, tak długo jeszcze nie pauzował. To w ogóle trzecia najdłuższa spowodowana urazem przerwa w karierze Błaszczykowskiego. Dłużej niedysponowany był tylko po wspomnianej kontuzji kolana (styczeń-grudzień 2014) i pęknięciu kości śródstopia (sierpień-listopad 2005).
Błaszczykowski cierpi na lordozę, a u piłkarzy z tą wadą postawy większe obciążenia treningowe mogą powodować ucisk na nerw. Reprezentant Polski zmaga się z tym problemem już ponad trzy miesiące, a nawracający ból uniemożliwiał mu wznowienie treningów z pełnym obciążeniem. Dopiero na początku lutego "Kuba" rozpoczął bardziej zaawansowaną rehabilitację.
32-latek wciąż nie ćwiczy z drużyną, ale trener Wolfsburga, Martin Schmidt przekazał, że jego podopieczny jest na dobrej drodze do powrotu na boisko. - Pojawiły się sygnały, że może wróci do gry w marcu i pomoże nam w najważniejszych meczach - stwierdził Szwajcar przed sobotnim meczem 23. kolejki Bundesligi z Bayernem Monachium.
Spotkanie z mistrzem kraju będzie już czternastym, które Błaszczykowski opuści z powodu problemów z plecami. Nawet jeśli doświadczony skrzydłowy wróci do gry w marcu, to mało prawdopodobne jest to, by Adam Nawałka powołał go na najbliższe mecze towarzyskie z Nigerią (23.03) i Koreą Południową (27.03). Skoro problemy Błaszczykowskiego były spowodowane zbyt dużymi obciążeniami, to selekcjoner nie narazi swojego podopiecznego na nadmierną eksploatację tuż po uporaniu się z urazem.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski był w odpowiednim miejscu i czasie - skrót meczu Bayern - Schalke [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]