"Seba" doznał kontuzji w meczu z Piastem Gliwice. - Przez kolejne trzy tygodnie powoli wracałem do zdrowia, trenując indywidualnie; biegałem i chodziłem na siłownię. Od poniedziałku pracuję już z drużyną i nie ma najmniejszych problemów - mówi zadowolony kapitan 14-krotnego mistrza Polski.
Tym samym wzrośnie konkurencja na tej newralgicznej pozycji. Pod nieobecność Sebastiana Nowaka pewniakiem w bramce zabrzan był Michal Vaclavik, a miejsce na ławce rezerwowych zajmował 18-letni Łukasz Skorupski.
- Wszystko zależy od sztabu szkoleniowego, ale ja mam zamiar wskoczyć do meczowej osiemnastki. Powiem nawet więcej, chciałbym zagrać już od pierwszej minuty - deklaruje Nowak.
W sobotę podopieczni Henryka Kasperczaka zmierzą się na własnym stadionie z Lechią Gdańsk.