Piłkarze Lechii Gdańsk w dwóch meczach w 2018 roku strzelili zaledwie jednego gola. Wielu kibiców raził brak sytuacji podbramkowych, z czym jednak nie zgadza się Adam Owen. - Nie jest tak, że nie tworzymy opcji w ataku. Z Wisłą było ich dużo, ale nie zostały wykorzystane. Z Piastem szkoda główki Flavio Paixao w słupek - stwierdził trener. - Nie mam też nic do zarzucenia piłkarzom jeśli chodzi o motywację - dodał.
Czy Lechia nie jest usposobiona zbyt defensywnie? - Paweł Stolarski i Filip Mladenović to w teorii piłkarze defensywni, ale jak spojrzy się na Stolarskiego, stwarza on zagrożenie w ataku. Z Mladenoviciem może być podobnie. Najważniejsze jest to, by trzymać wyżej piłkę i nad tym pracujemy - ocenił Adam Owen.
Podczas piątkowego meczu w Białymstoku z Jagiellonią, Lechii z pewnością nie będzie łatwo. - Jagiellonia nie bez powodu zajmuje drugie miejsce w tabeli. Chcą przeć do przodu, grają dobrze, a my chcemy pokazać to, co mamy w zespole. Potrzebujemy punktów, rywalizujemy o pozycje i na pewno chcę na tym skorzystać. Każdy walczy o wyjściową jedenastkę i wiem, że wystawię zmotywowany zespół na spotkanie w Białymstoku - dodał Owen.
- Staram się pozytywnie wpłynąć na zawodników, by byli świadomi swoich umiejętności. Indywidualnie zawodnicy prezentują się dobrze na tle ligi, kwestia by to zagrało razem, bo w piłce jest to najważniejsze. Czasem wystarczy jeden wynik, by mentalnie się podbudować. Spotkanie w Białymstoku to idealny mecz, by zatrzeć wrażenie po poprzednich spotkania, pokazać siłę. Byłaby to świetna sprawa - podsumował trener Lechii.
ZOBACZ WIDEO Dublet na przełamanie. Immobile dał wygraną Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]