Dawidek sam wygrał mecz - komentarze po spotkaniu PGE GKS Bełchatów - Polonia Bytom

Trener Rafał Ulatowski wykonuje kawał dobrej roboty i wszystko wskazuje na to, że wraz ze swoją drużyną zdoła jeszcze sporo namieszać w tabeli.

Amadeusz Makosch
Amadeusz Makosch

Jurij Szatałow (trener Polonii Bytom): Myślę, że mecz był interesujący i pasjonujący pod względem zdobytych bramek, tempa gry. Dla nas rozpoczął się bardzo dobrze, wyszliśmy na prowadzenie, ale po stracie bramki i wyrównaniu przez gospodarzy spisywaliśmy się coraz gorzej. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że zaraz po tym jak ktoś trafi do naszej siatki, gra się załamuje. Rzutu karnego nie będę komentował, bardzo dobra gra Bełchatowa nie pozwoliła nam na wiele.

Rafał Ulatowski (trener PGE GKS Bełchatów): Gdyby nie porażka w pucharze z Odrą Wodzisław, to w piątek byśmy nie wygrali. Wiem, że brzmi to co najmniej dziwnie, ale tak jest. Seria pięciu zwycięstw uśpiła nas, graliśmy statycznie, niczego nowego nie wymyśliliśmy. Czas od wtorku do piątkowego meczu z Polonią uważam za mój drugi najpiękniejszy w Bełchatowie. Mam piłkarzy, którzy są bardzo mądrzy, chcą grać w piłkę, coś osiągnąć i pokazać całej Polsce, że mimo kontuzji i niesprzyjających okoliczności, gramy o jak najlepsze miejsce w tabeli. Jacek Popek kończył spotkanie ze złamanym śródręczem, Edward Cecot zszedł na skutek urazu, Grzesiek Fonfara nie wyleczył do końca kontuzji, a Kuklis także był lekko poobijany. Gramy jak gramy, cieszymy się ze zwycięstwa. To nie jest przypadek, że wygrywamy szóste spotkanie z rzędu, jesteśmy grupą ludzi, którzy wskoczyliby za sobą w ogień.

Paweł Magdoń (obrońca PGE GKS Bełchatów): W pierwszej połowie wiedzieliśmy, że musimy wyrównać, chociaż mieliśmy świadomość, iż może być trudno. Na szczęście udało się i na dodatek pokazaliśmy klasę w końcówce. Mamy bardzo mocną ławkę, która jest naszym atutem, a obecny układ tabeli mówi sam za siebie.

Dawid Nowak (napastnik PGE GKS Bełchatów): Bramkę straciliśmy po stałym fragmencie gry i musieliśmy gonić wynik. Udało nam się wyrównać, a potem wyjść na prowadzenie i wygrać. Nie wiem jak dokładnie wyglądała sprawa z rzutem karnym i nie chcę oceniać pracy sędziego. Czasami bramkarze wiedzą jak będę strzelał, ale tym razem zagrałem dwie podobne piłki i dwa razy trafiłem. Gdy wynik był już dla nas korzystny, graliśmy o wiele spokojniej, z większym luzem. Wykorzystaliśmy błędy Polonii, a rezultat jest sprawiedliwy.

Mateusz Cetnarski (pomocnik PGE GKS Bełchatów): Bardzo nas cieszą trzy punkty i zwycięstwo, ale chyba najbardziej zachowanie świetnej passy. Podobnie jak w rundzie jesiennej, Polonia początkowo prowadziła, ale to my wygraliśmy. Bytomianie byli rywalem trudnym, dobrze broniącym się, lecz "Dawidek" po raz kolejny sam wygrał mecz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×