Arkadiusz Malarz po porażce: Jesteśmy źli

Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz

- Trzeba zakasać rękawy, za trzy dni kolejny trudny mecz, trzeba się odbić - Arkadiusz Malarz komentuje porażkę Legii z Jagiellonią (0:2).

Gospodarze od 15. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce Domagoja Antolicia. Jagiellonia dzięki wygranej utrzymała pozycję lidera ekstraklasy. Ma trzy punkty przewagi nad Legią.

- Nie wiem, czy to najlepszy zespół w ekstraklasie. Nie koronujmy już Jagiellonii na mistrza Polski, dopiero zaczęła się runda - uspokajał Arkadiusz Malarz w rozmowie z NC+.

Bramkarz Legii nie krył jednak frustracji z powodu porażki.

- Jesteśmy źli. Jagiellonia w przewadze pokazała jak się gra. Nie potrafiliśmy poradzić sobie z grą jednego zawodnika mniej. Choć próbowaliśmy. Trzeba zakasać rękawy, za trzy dni kolejny trudny mecz (z Lechem - red.), trzeba się odbić - podsumował Malarz.

Ekipa w Warszawy straciła punkty po raz drugi z rzędu. W poprzedniej kolejce zremisowała bezbramkowo z Cracovią. W niedzielę (4 marca) zagra u siebie z Lechem Poznań (godz. 18.).

ZOBACZ WIDEO Neymar opuścił boisko na noszach. PSG ograło OM [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (5)
Leszeszuniu
28.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem kibicem Legii mimo że jestem z Wielkopolski..to co gra Legia to jakiś żart...każda drużyna z którą gra Legia potrafi grać lepiej niż Legia...niby w legii są gwiazdy i kasa A wyników nie Czytaj całość
jackblack5
28.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
panie Malarz....To nie zasługa Jagiellonii ,że brutal z legii prawie połamał nogę za co powinien dostać karę dodatkową od Komisji zakazu gry do końca sezonu... przecież noga to narzędzie pracy Czytaj całość
avatar
Robert Guziński
28.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Arku nawet w 11 byliście nieporadnym tłem dla Jagieloni.Jestem fanem Legii tym bardziej mi przykro. Ale trzeba być objektywnym. 
ORH-
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Demony piwróciły na Łazienkowską. A już myślałem, że Legii nikt nie zatrzyma po tytuł MP. Za wcześnie!