"UOL Esporte" opublikowało dokumenty dotyczące kontraktu Neymara z Nike. Wg nich sięgnięcie po Złotą Piłkę sprawi, że na konto Brazylijczyka wpłynie dodatkowy milion dolarów. Jednak nie to jest najciekawsze.
W 2011 roku, gdy podpisywano umowę z Neymarem, europejskie kluby pogrupowano na cztery kategorie. W zależności w jakim zespole będzie grał Brazylijczyk, taką będzie dostawał gażę.
"Kategoria A" zawierała dziewięć klubów: Chelsea, AC Milan, Manchester United, Arsenal, Juventus, Bayern, Inter Mediolan, Barcelonę i Real Madryt. "Kategoria B" obejmowała zespoły z czołowych europejskich drużyn, które zakwalifikowały się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów w ciągu poprzednich lat. Nie podano jednak nazw tych drużyn. Wiadomo jednak, że premia za występy w "kategorii B" to "tylko" 500 tys. dolarów dla Neymara ("kategoria A" to 1 mln), a w "kategorii C" 240 tys. Za "kategorię D" Brazylijczyk nie dostałby dodatkowej premii.
Wiadomo też, że kategorie były aktualizowane, ale nie jest pewne, czy Paris Saint-Germain wylądowało ostatecznie wśród topowych drużyn.
ZOBACZ WIDEO Neymar opuścił boisko na noszach. PSG ograło OM [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Co ciekawe, Neymar za wygranie mistrzostwa świata dostanie zaledwie 50 tys. dolarów, a za drugie miejsce 30 tys. Jednak gdyby został już królem strzelców lub został wybrany najlepszym piłkarzem turnieju, to jego konto powiększyłoby się o dodatkowe 200 tys. dolarów. Z kolei złoto olimpijskie zostało wycenione na 20 tys. dolarów, a nagroda dla najlepszego zawodnika turnieju na 150 tys.
To nie koniec obostrzeń w kontrakcie Neymara. Piłkarz musi pojawiać się co najmniej 70 proc. w meczach reprezentacji każdego roku. Jeśli grałby między 30 a 70 proc., otrzymywałby tylko 50 proc. wynagrodzenia, a tylko 25 proc. jeśli grałby w mniej niż 30 proc. meczów dla Brazylii.
Wiadomo, że umowa pomiędzy Neymarem a Nike wygasa w 2022 roku, ale firma zapewniła sobie prawo do jednostronnego przedłużenia jej o kolejne dwa lata. Obie strony bardzo jednak cenią sobie współpracę o czym świadczą cieszynki piłkarza, kiedy po zdobyciu gola kładzie sobie buta na czole. Później to zdjęcie trafia na czołówki wszystkich gazet i portali.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)