W 80. minucie kibice zniszczyli fragment płotu ograniczającego boisko od trybun. Sędzia Daniel Stefański przerwał spotkanie, "kibiców" próbowali uspokoić m.in. Jakub Szmatuła i Gerard Badia. Po kilku minutach arbiter postanowił, że istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa piłkarzy i zaprosił piłkarzy do szatni. Piast prowadził wtedy 1:0.
Mecz przerwany pic.twitter.com/RNTfuheFBw
— Rafał Musioł (@rafal_musiol) 3. března 2018
Awantura rozpoczęła się od spalenia flagi Piasta przez kibiców Górnika. Rozwścieczeni fani gospodarzy zaczęli demolować ogrodzenie. Interweniowała policja, piłkarze przez ponad 30 minut nie mogli wznowić spotkania.
Na murawie policja konna i oddziały z psami. W uzyciiu gaz i broń gładkolufowa.
— Rafał Musioł (@rafal_musiol) 3. března 2018
Kibice z centralnych sektorów skandują "Piast to my a nie wy"
Sędzia Stefański, po dyskusjach z delegatem, postanowił, że spotkanie nie zostanie wznowione. Policja nie była w stanie zapewnić piłkarzom bezpieczeństwa.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco bez Glika dało radę. Bordeaux pokonane [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]