Sobotnie derby Górnego Śląska miały być świętem dla kibiców. Pojedynek Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrze zamienił się jednak w skandaliczną farsę. Gospodarze prowadzili 1:0, ale prawdopodobnie to zabrzanie otrzymają trzy punkty za walkower. Gliwiccy kibole postanowili wszcząć rozróby, a sędzia Daniel Stefański uznał, że jest zbyt niebezpiecznie, aby kontynuować grę. Zachowanie chuliganów potępili już Waldemar Fornalik i Gerard Badia.
Także gliwicki klub wystosował już oficjalne oświadczenie. Piast współpracuje z policją, aby zidentyfikować, a następnie ukarać sprawców sobotnich zdarzeń.
"Gliwicki Klub Sportowy Piast SA stanowczo potępia wydarzenia, które miały miejsce na Stadionie Miejskim w Gliwicach podczas meczu z Górnikiem Zabrze. Wobec wszystkich osób, które brały udział w zakłócaniu ładu i porządku podczas imprezy masowej, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje. (...) Służby ochrony w trakcie zdarzeń ujęły kilku sprawców naruszeń ustawy i zostali oni przekazani policji. Klub deklaruje pełne wsparcie działań i współpracę w kwestii ukarania sprawców zdarzeń. Do późnych godzin nocnych trwać będzie analiza zabezpieczonego już materiału z monitoringu, który ma stanowić dowód w sprawie zajść z drugiej połowy meczu z Górnikiem Zabrze" - czytamy w oświadczeniu.
Pełną treść komunikatu znajdziecie TUTAJ. Gliwicki klub przeprosił także "prawdziwych kibiców, którzy byli świadkami tej sytuacji".
W poniedziałek Komisja Ligi na specjalnym posiedzeniu podejmie decyzję w sprawie kar dla Piasta. Najbardziej prawdopodobne jest, że klub nie tylko zostanie ukarany walkowerem, ale także dostanie po kieszeni i będzie miał zamknięty stadion.
ZOBACZ WIDEO Emocje w hicie z udziałem Łukasza Piszczka - zobacz skrót meczu RB Lipsk - Borussia [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]