Sytuacja West Bromwich Albion nie jest zbyt ciekawa. Zespół ma osiem punktów straty do strefy utrzymania, co przy jego fatalnej postawie wróży spadek z Premier League i grę w The Championship. Pozycji Alana Pardewa nie poprawia także ostatnie spotkanie, w którym The Baggies przegrali z Leicester City 1:4.
- Jego praca wisi na włosku - informuje dziennik "The Guardian". W poniedziałek trener West Bromwich Albion spotka się z szefostwem klubu. To może być dla niego sądny dzień. Szkoleniowiec już po sobotniej porażce przewidywał zresztą wizytę u działaczy.
- Oczywiście, że porozmawiam z moimi przełożonymi, bo sytuacja stała się trudna. Jednocześnie będę myślał o przyszłym tygodniu i przygotowaniach do spotkania w Bournemouth. Być może podczas rozmowy szefostwo uzna, że przyda się jakaś zmiana - mówił Pardew, cytowany przez "The Guardian".
Choć drużyna prowadzona przez Anglika gra bardzo słabo, to o piłkarzach WBA w mediach jest bardzo głośno. Nie chodzi jednak o ich wyczyny na boisku.
Niespełna miesiąc temu czterech zawodników West Bromwich Albion miało ukraść taksówkę w Barcelonie. Sporo mówi się ponadto o zachowaniu Grzegorza Krychowiaka, który w sobotnim meczu z Leicester City zrugał Alana Pardewa, gdy ten zdecydował się na jego zmianę.
ZOBACZ WIDEO Rodrigo katem Sevilli. Trwa świetna seria Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]