W reprezentacji Chile ma dojść do rewolucji. Kadra tego kraju nie zagra na mistrzostwach świata, co przyjęto z ogromnym rozczarowaniem. Piłkarska federacja postanowiła dokonać wielu zmian w reprezentacji. Nowym selekcjonerem został Reinaldo Rueda i to on ma odbudować potęgę chilijskiego zespołu.
Rueda nie będzie już mógł korzystać z Claudio Bravo. 34-letni bramkarz chciał współpracować w kadrze ze swoim byłym trenerem z Colo Colo, Julio Rodriguezem. Krajowa federacja nie zgodziła się jednak na to, by pracował on w reprezentacji. Dlatego Bravo zrezygnował z występów w niej.
- O nominacjach osób, które pracują z kadrą decyduje federacja i tak powinno być wszędzie. Ważne, by gracze szanowali te decyzje. W przeciwnym razie ich aktywność w tym temacie nie jest odbierana pozytywnie - przyznał prezydent piłkarskiej federacji w Chile, Arturo Salah.
Claudio Bravo jest zawodnikiem Manchesteru City. W tym sezonie w barwach tego klubu rozegrał łącznie tylko 11 spotkań. W kadrze od lat był pewnym punktem, a jego reprezentacyjny zegar zatrzymał się na 115 występach.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16. Sytuacja robi się dramatyczna. Makuszewski musi jechać do Rosji