[tag=27723]
Reprezentacja Hiszpanii[/tag] wyszła na to spotkanie w symbolicznych czarnych opaskach. Ten gest stanowił hołd dla tragicznie zmarłego 5-letniego synka byłego bramkarza La Furia Roja Santiago Canizaresa, który przegrał walkę z rakiem. W drużynie zabrakło kontuzjowanego Alvaro Moraty oraz Sergio Busquetsa. Na galowy skład mógł zaś pozwolić sobie Joachim Loew.
To jednak goście zaatakowali z prawdziwą furią i już w 7. minucie gry objęli prowadzenie. Szybkie rozegranie Isco z Andresem Iniestą przyniosło fantastyczne otwierające podanie ze strony pomocnika FC Barcelony, które wykończył podcinką Rodrigo. Jeśli napastnik Valencii CF będzie wprowadzać się do drużyny narodowej w tak efektowny sposób, z pewnością kibice przestaną tęsknić za wspomnianym Moratą.
Podopieczni Julena Lopeteguiego o wiele lepiej radzili sobie w środku pola i grali jak za dawnych lat, czyli z dużą liczbą dokładnych podań na małej przestrzeni. Iniesta potwierdził zaś, że jest w kapitalnej formie, pomimo 33 lat na karku. Momentami gospodarze wydawali się być zszokowani i bezradni wobec frontalnych ataków drużyny z Półwyspu Iberyjskiego.
Ten stan rzeczy potrwał jednak do ostatniego kwadransa pierwszej połowy, który okazał się dla Die Mannschaft znacznie pomyślniejszy. W 36. minucie Thomas Mueller zupełnie nie w swoim stylu oddał uderzenie zza pola karnego i kapitalnie pokonał Davida de Geę. Ciężko w to uwierzyć, lecz był to jedyny celny strzał w całej pierwszej połowie aktualnie panujących mistrzów świata.
ZOBACZ WIDEO Bayern zdesperowany, żeby wygrać LM? Robert Lewandowski: Już rok temu pisali, że jesteśmy faworytem
W drugiej części tego starcia intensywność gry wyraźnie spadła, a obaj selekcjonerzy rozpoczęli testowanie rezerwowych. Nie zmienia to faktu, iż obejrzeliśmy kilka naprawdę dobrych akcji. Na spore wyróżnienie zasługuje kapitalne rozegranie rzutu wolnego przez Toniego Kroosa. Pomocnik Realu Madryt wymanewrował obronę podcinką, wyłożył piłkę na głowę Matsa Hummelsa, lecz ta odbiła się od poprzeczki.
Do hiszpańskiej drużyny narodowej wrócił po 9-miesięcznej przerwie Diego Costa. Naturalizowany Brazylijczyk zmarnował kapitalną okazję w 76. minucie. Spory błąd Jonasa Hectora w ostatniej chwili uratował ofiarną interwencją Jerome Boateng. W zasadzie była to najgroźniejsza okazja do zdobycia decydującego gola przez dwukrotnych mistrzów Europy. Remis należy uznać za wynik w pełni zasłużony.
Niemcy - Hiszpania 1:1 (1:1)
0:1 - Rodrigo 7'
1:1 - Thomas Muller 35'
Niemcy: Marc-Andre ter Stegen - Joshua Kimmich, Jerome Boateng, Mats Hummels, Jonas Hector - Sami Khedira (55' Ilkay Gundogan), Toni Kroos, Thomas Muller (80' Leon Goretzka), Mesut Oezil, Julian Draxler (69' Leroy Sane) - Timo Werner (84' Mario Gomez).
Hiszpania: David de Gea - Dani Carvajal, Gerard Pique (51' Nacho), Sergio Ramos, Jordi Alba - Koke, Thiago Alcantara, Andres Iniesta (46' Saul Niguez) - Isco (59' Marco Asensio), Rodrigo (66' Diego Costa), David Silva (71' Lucas Vazquez).
Sędzia: William Collum (Szkocja).