Rewolucja w Lotto Ekstraklasie. Gwiazdy zespołów pod lupą kontrolerów antydopingowych

Problem dopingu występuje w praktycznie każdej dyscyplinie, a WADA cały czas czyni kolejne kroki, by zwalczyć to zjawisko. W Lotto Ekstraklasie w wyjątkowych przypadkach pojawić się ma system ADAMS, czyli meldowanie miejsca pobytu przez sportowca.

W tym artykule dowiesz się o:

O tym, że walka z dopingiem wchodzi na wyższy poziom, nikogo nie trzeba przekonywać. A świadczy o tym chociażby sytuacja rosyjskich sportowców, którzy podczas igrzysk olimpijskich nie mogli występować pod swoją flagą.

Choć głównie w kwestii dopingu mówi się o takich dyscyplinach jak kolarstwo, lekkoatletyka czy sporty zimowe, nie jest on obcy w sportach drużynowych, np. w piłce nożnej. Kroki ku wyeliminowaniu go czyni UEFA. - Widzę, że coraz poważniej traktują problem, choćby w Lidze Mistrzów. Sprawdzają też konkretnych zawodników. W ostatnich latach zazwyczaj łapano tych, którzy stosowali tak zwany "doping rekreacyjny", czyli narkotyki. Piłka nożna coraz poważniej zabiera się za wprowadzanie programu paszportów biologicznych, systemu ADAMS i badań krwi - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Rynkowski, dyrektor POLADA.

System ADAMS, czyli Antydopingowy System Administrowania i Zarządzania, funkcjonuje od dłuższego czasu. Pozwala na sprawdzenie, gdzie przebywa dany zawodnik, a wszystko jest dostępne online. Paszport biologiczny to systematyczna kontrola wskaźników krwi.

W Lotto Ekstraklasie ma zostać wprowadzony paszport biologiczny, natomiast system ADAMS tylko w wyjątkowych przypadkach. - Plan zakłada, że początek nastąpi w tym roku, właściwie za chwilę. Wszystkich piłkarzy w zasadzie nie da się objąć tymi programami, ale wybierzemy kluczowych zawodników poszczególnych zespołów. Takich, którzy najbardziej wpływają na wyniki. Lista objętych programem będzie się zmieniała - wyjaśnił Rynkowski.

Piłkarze, podobnie jak inni sportowcy objęci systemem ADAMS, będą musieli podawać na bieżąco szczegółowe informacje na temat miejsca swojego pobytu. - Nie mają wyjścia i muszą się zgodzić. Przepisy są jasne i zawodnik nie ma możliwości odmowy poddania się kontroli. Zresztą, to już nie są żadne rozważania, bo wszystko już się dzieje. Mamy listę piłkarzy, ale ona oczywiście nie będzie ogólnodostępna - dodał.

Kluby Lotto Ekstraklasy już teraz muszą podawać plany treningowe (łącznie z godziną i miejscem) na kilka tygodni do przodu. Jeżeli wprowadzą zmiany i nie poinformują komisji, mogą zostać ukarane.

Dotychczas najgłośniejszym przypadkiem dopingu w polskiej piłce był Dawid Nowak. Zawodnik został zdyskwalifikowany na dwa lata w październiku 2014, kiedy w jego organizmie wykryto stanozozol. Ostatecznie kara została skrócona do 1,5 roku.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nie poradziliśmy sobie ze zmianą taktyczną Koreańczyków

Komentarze (2)
avatar
Maciej Stoinski
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Im wieksze pieniadze ida na dany sport tym bardziej jest brudny . I nie chodzi juz tylko o doping ale i tez ustawianie meczow walk czy wyscigow. 
avatar
Adaś Spot
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a już miałem nadzieję, że nie będą grajkom płacić, bo ci tylko lans, futerka, torebeczki, fryzurki a gry jak nie było tak nie ma.