Pogoń - Śląsk: szczecinianie przedłużyli koszmar rywala

PAP / Jerzy Muszyński / Na zdjęciu: Spas Delev (z lewej) i Robert Pich (z prawej)
PAP / Jerzy Muszyński / Na zdjęciu: Spas Delev (z lewej) i Robert Pich (z prawej)

Pogoń Szczecin pokonała 3:2 Śląsk Wrocław i jest największym wygranym świątecznego poniedziałku w dolnej połowie tabeli Lotto Ekstraklasy. Gorsza drużyna nie zdołała zwyciężyć na wyjeździe po raz 15. z rzędu.

Trener Kosta Runjaić wystawił dwóch nominalnych napastników. Po kontuzji wrócił Adam Frączczak, który wymieniał się na szpicy z Mortenem Rasmussenem. Niemiec zapowiedział w ten sposób frontalny atak Pogoni Szczecin. Potwierdzeniem były uderzenia Spasa Delewa i Frączczaka.

Wrocławianie musieli odpowiedzieć, żeby nie pozostać przez całą pierwszą połowę w okopach. Po kilkunastu minutach spotkanie wyrównało się. Tadeusz Pawłowski podszedł bliżej linii bocznej, a jego podopieczni zaatakowali agresywniej Portowców. Coraz więcej okazji do ścigania się z obrońcami byłego klubu miał Marcin Robak, ale to nie on, a Kamil Vacek zatrudnił pierwszym celnym strzałem Łukasza Załuskę.

Zmienić wynik powinien Morten Rasmussen. Superstrzelcowi z Danii cały czas czegoś brakuje, żeby uruchomić swój karabin. W 27. minucie zabrakło ułamka sekundy, żeby wepchnąć piłkę do bramki po wstrzeleniu Spasa Delewa, a w 29. minucie zabrakło techniki po rajdzie Cornela Rapy.

Rasmussen spisał się lepiej w roli asystenta, a jak przymierzyć do bramki pokazał napastnikowi Bułgar. W 44. minucie Spas Delew dał Pogoni prowadzenie 1:0 płaskim strzałem po ograniu jak juniora Tima Riedera. Szczecinianie dedykowali gola Jarosławowi Fojutowi. Delew wziął w dłonie koszulkę dużego nieobecnego, który zerwał więzadła i nie zagra do końca sezonu. Z kolei Delew zdobył trzeciego gola w drugim meczu z rzędu. Dubletem popisał się poprzednio w pojedynku z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

ZOBACZ WIDEO W hicie Bayern Monachium rozbił Borussię Dortmund, trzy gole Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Po przerwie gospodarze inteligentnie oddalali grę od własnego pola karnego. Śląsk starał się tam dostać różnymi drogami, ale wszystkie były zablokowane. W 59. minucie przyjezdni dostali drugi cios od Pogoni. Adam Frączczak wepchnął piłkę do siatki z ostrego kąta po zgraniu Laszy Dwaliego. Najlepszy strzelec Pogoni zdobył dziewiątą bramkę w sezonie, a Dwali pokazał się na tle byłego zespołu. Jak się później okazało nie on jeden.

Mało szanowanym w Szczecinie wychowankiem Pogoni w barwach Śląska jest z kolei Piotr Celeban. Ten piłkarz zmniejszył prowadzenie gospodarzy głową po dośrodkowaniu Augusto w 70. minucie. Do kompletu gola na 3:1 dla Portowców strzelił 10 minut później Tomasz Hołota po centrze Ricardo Nunesa z rzutu rożnego. Ten piłkarz występował w środku pola Śląska przez trzy lata. Wynik na 3:2 ustalił w doliczonym czasie Robak, który w przeszłości w barwach Pogoni zdobywał koronę króla strzelców ekstraklasy. Smaczków w końcówce spotkania było więc mnóstwo.

Pogoń jest największym wygranym świątecznego poniedziałku w dolnej połowie tabeli. Dzięki kompletowi punktów przeskoczyła na 11. lokatę i jeżeli utrzyma ją w weekend, to rozegra w grupie spadkowej cztery mecze na własnym stadionie. Za szczecinianami wylądowali piłkarze Piasta Gliwice i Śląska. Ci ostatni nie wygrali po raz 15. z rzędu na wyjeździe.

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 3:2 (1:0)
1:0 - Spas Delew 44'
2:0 - Adam Frączczak 59'
2:1 - Piotr Celeban 70'
3:1 - Tomasz Hołota 80'
3:2 - Marcin Robak 90'

Składy:

Pogoń: Łukasz Załuska - Cornel Rapa, Sebastian Rudol, Lasza Dwali, Hubert Matynia - Tomasz Hołota, Rafał Murawski (74' Dawid Kort) - Spas Delew (77' Adam Buksa), Adam Frączczak, Ricardo Nunes (83' Łukasz Zwoliński) - Morten Rasmussen

Śląsk: Jakub Słowik - Piotr Celeban, Igors Tarasovs, Tim Rieder, Augusto - Robert Pich (68' Mateusz Cholewiak), Kamil Vacek (68' Arkadiusz Piech), Dragoljub Srnić (85' Maciej Pałaszewski), Jakub Kosecki - Sito Riera - Marcin Robak

Żółte kartki: Delew, Kort, Rasmussen (Pogoń) oraz Augusto, Rieder, Kosecki (Śląsk)

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)

Widzów: 5524

[multitable table=833 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
yes
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"szczecinianie przedłużyli koszmar rywala" - ??
Pogoń musi pilnować swoich spraw - reszta to tylko skutek...