LM: pan artysta Cristiano Ronaldo i jego piękne dzieło! Real Madryt zmiażdżył Juventus!

Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt

W malarstwie wielkie dzieła tworzyli Picasso czy Van Gogh, a w futbolu robi to Ronaldo! Portugalczyk zdobył w Turynie cudownego gola przewrotką, ustrzelił nawet dublet, a Real Madryt wygrał 3:0 i jedną nogą jest w półfinale Ligi Mistrzów!

W tym artykule dowiesz się o:

Tak słabego początku w wykonaniu Starej Damy nie spodziewał się chyba nikt. Cały taktyczny plan Massimiliano Allegriego runął już w 3. minucie, gdy jego podopieczni kompletnie zaspali w defensywie i dali się zaskoczyć w bardzo łatwy sposób. O ile jeszcze ktokolwiek naciskał inicjującego akcję Marcelo, to już dośrodkowujący z lewego skrzydła Isco był pozostawiony całkowicie bez krycia i jego podanie uderzeniem przy dalszym słupku z łatwością spożytkował Cristiano Ronaldo. Portugalczykowi zresztą też nikt nie przeszkadzał.

Real błyskawicznie objął prowadzenie i zyskał bezcenny komfort. Nie można jednak powiedzieć, że już wtedy odebrał Juventusowi ochotę do gry. Mistrz Włoch przyjął ciężki cios, mimo to robił co mógł, by jak najszybciej odpowiedzieć. Problem w tym, że choć podejście pod bramkę przeciwnika nie stanowiło dla gospodarzy wielkiego wyzwania, to swoje akcje wykańczali nieskutecznie.

Dwie dobre okazje miał Gonzalo Higuain, ale najpierw jego strzał zatrzymał Keylor Navas, a potem minimalnie szybciej przy piłce był Raphael Varane.

Królewscy przy korzystnym wyniku atakowali niezbyt często, za to konkretnie i w 36. minucie centymetrów zabrakło im do podwyższenia wyniku, bowiem po uderzeniu sprzed pola karnego Toniego Kroosa piłka odbiła się od poprzeczki.

ZOBACZ WIDEO Real Madryt nie chciał się wysilać. Wygrana 3:0 nie przyszła mu jednak łatwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Po przerwie obraz gry był podobny. Zawodnicy Starej Damy walczyli z niesamowitą ambicją, dwoili się i troili, by odrobić jednobramkową stratę, ale wciąż brakowało im zimnej krwi. Tę mieli natomiast goście, a przede wszystkim Ronaldo. Po tym co "CR7" zrobił w 63. minucie, brawa bili mu wszyscy na trybunach. Trudno się dziwić, inaczej po prostu nie wypadało. Portugalczyk zamknął dośrodkowanie Daniego Carvajala bajecznym strzałem przewrotką, przy którym Gianluigi Buffon nawet nie interweniował. Maestria! Bywają momenty, w których futbol staje się sztuką, a bramki dziełami i jeden z nich miał miejsce właśnie we wtorek na Juventus Stadium.

To był mentalny koniec Juve nie tylko w pierwszym starciu, ale zapewne w całym dwumeczu. Świadczy o tym zresztą zachowanie Paulo Dybali, który za brzydki faul na Carvajalu obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Niedługo później podopieczni Zinedine'a Zidane'a ośmieszyli miejscowych kombinacyjną akcją, po którym z piłką do bramki dosłownie wszedł Marcelo i w ten sposób Stara Dama została zmiażdżona.

Real nie powtórzył błędu z początku pierwszego starcia 1/8 finału z Paris Saint-Germain i nie miał we wtorek nawet chwili słabości. Rozegrał ten pojedynek perfekcyjnie, do tego doszedł artyzm Ronaldo i efekty są piorunujące. Rewanż na Santiago Bernabeu (w środę 11 kwietnia) będzie formalnością.

Juventus Turyn - Real Madryt 0:3 (0:1)
0:1 - Cristiano Ronaldo 3'
0:2 - Cristiano Ronaldo 63'
0:3 - Marcelo 72'

Składy:

Juventus Turyn: Gianluigi Buffon - Mattia De Sciglio, Andrea Barzagli, Giorgio Chiellini, Kwadwo Asamoah (69' Mario Mandzukić), Douglas Costa (69' Blaise Matuidi), Rodrigo Bentancur, Sami Khedira (75' Juan Cuadrado), Alex Sandro, Gonzalo Higuain, Paulo Dybala.

Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal, Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo, Luka Modrić (82' Mateo Kovacić), Casemiro, Isco (75' Marco Asensio), Toni Kroos, Karim Benzema (59' Lucas Vazquez), Cristiano Ronaldo.

Żółte kartki: Rodrigo Bentancur, Paulo Dybala (Juventus Turyn) oraz Sergio Ramos (Real Madryt).

Czerwona kartka: Paulo Dybala /66' za drugą żółtą/ (Juventus Turyn).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

Źródło artykułu: