Kibice już żyją nadchodzącymi mistrzostwami świata 2018, które odbędą się w Rosji. Wcześniej jednak wszystkie kraje członkowskie FIFA będą wybierać organizatora mundialu w 2026 roku. 13 czerwca o prestiżową imprezę zmierzą się Maroko oraz połączona kandydatura Amerykanów, Kanadyjczyków i Meksykanów.
Wydawałoby się, że faworytem jest ta druga opcja. Tymczasem coraz więcej pojawia się głosów, że Marokańczycy pokonają połączone siły trzech państw. Francja właśnie oficjalnie zdradziła, że poprze afrykańską kandydaturę.
- Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie poparli kraju, który jest blisko nas. Maroko jest gotowe na organizację mistrzostw świata i to pomimo tego, że nie mają tak dużych środków finansowych, jak ich konkurenci. Francja ma tylko jeden głos, ale być może damy sygnał całej Europie, aby poparła Marokańczyków - mówi szef francuskiej federacji Noel Le Graet.
W głosowaniu weźmie udział 211 członków FIFA. Z przecieków wynika, że Maroko ma duże poparcie w krajach z Azji i Ameryki Południowej oraz oczywiście z Afryki.
Do tej pory tylko raz w historii mundial zorganizowano na Czarnym Lądzie i było to w 2010 roku, gdy gospodarzem była Republika Południowej Afryki. W 2022 roku najlepsi piłkarze świata przyjadą do Kataru.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Musimy dużo poprawić