Cała sytuacja wydarzyła się przy schodzeniu Hiszpana na przerwę. Tuż poza boiskiem, w drodze do szatni, jest sporej wielkości herb Manchesteru City. To wówczas splunął Ander Herrera, a poniższe nagranie nie pozostawia złudzeń co do tego.
Ander Herrera spitting on the City badge as he walks off the pitch.
— Antarik Chatterjee (@antarik09) 8 kwietnia 2018
Give him a new contract already.
How can you not love this man?!
.
.#MUFC#Herrera#ManchesterDerby#ManchesterCity#ManchesterUnited#MUFC#GGMU pic.twitter.com/9bQ6RQOLFL
Jednak Herrera uważa, że zupełnie przypadkowo splunął na herb The Citizens. - Ander widział nagranie tego incydentu i martwi się, że pojawiły się sugestie sugerujące celowość tych działań. To było przypadkowe, nie było w tym żadnego złego zamiaru zawodnika - poinformował Manchester United.
Brytyjskie media całą sytuację opisują na jednych z pierwszych stron swoich gazet. Piszą, że niektórzy kibice zachowanie Herrery już nazwali "haniebnym", ale inni pochwalili go. Całą sytuacją może zająć się Komisja Ligi, ale jest to wątpliwe.
ZOBACZ WIDEO Co za pocisk! Atomowy strzał dał niespodziewaną wygraną HSV [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Laguta skaczący ze nie z Torunia a jednak
tu to pikus