[tag=2993]
Dariusz Dziekanowski[/tag] w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" komentuje ostatnie wydarzenia z Lotto Ekstraklasy. Były reprezentant Polski opisuje m.in. "niemrawy wyścig" po mistrzostwo Polski. - W czołówce tabeli są Lech, Jagiellonia i Legia. Żadna z tych drużyn nie przekonuje na tyle, żeby o niej powiedzieć: to jest mój kandydat na mistrza. Ten sezon w wykonaniu każdej z nich jest dość dziwny - przyznaje.
- Żadna z nich nie gwarantuje solidności sprawiającej, że chce się oglądać każde spotkanie w jej wykonaniu, tak jak gwarantują to czołowe drużyny w innych europejskich ligach - dodaje.
Dziekanowski pisze także o tym, co dzieje się w Legii Warszawa. Nie ukrywa, że nie jest fanem decyzji Romeo Jozaka, który ostatnio odsunął od pierwszej drużyny Michała Kucharczyka. Polak przed meczem z Pogonią wrócił do składu i zanotował asystę przy golu Sebastiana Szymańskiego.
- Wydaje mi się, że takie wstrząsy, jak z Michałem Kucharczykiem, są podejmowane w akcie desperacji i sprawiają, że szkoleniowiec raczej traci autorytet, niż go zyskuje. Czy Kucharczyk wrócił podwójnie zmobilizowany, czy Jozak ma w nim wroga i po jego odejściu zarówno on, jak i większość zawodników odetchnie z ulgą? Bliżej mi do tej drugiej tezy - komentuje Dziekanowski.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. Jacek Stańczyk: Nowy trener Japonii to cudotwórca
ale dziwi mnie stwierdzenie, że żaden z zespołów walczących o mistrzostwo nie przekonuje, taką mamy ligę i to od lat, tutaj żaden zespół nie przekonuje Czytaj całość