Jakub Błaszczykowski z powodu urazu pleców jest wyłączony z gry już od połowy listopada. Na początku lutego reprezentant Polski rozpoczął bardziej zaawansowaną rehabilitację, ale szybko musiał zmniejszyć obciążenia, ponieważ nadal odczuwał ból. 32-latek cierpi na lordozę, a u piłkarzy z tą wadą postawy bardziej intensywny trening może powodować ucisk na nerw.
Kolejne tygodnie nie przyniosły poprawy, bo nawracający ból uniemożliwiał Błaszczykowskiemu wznowienie treningów z pełnym obciążeniem. Pod koniec marca reprezentant Polski poprosił władze Wolfsburga o zgodę na wyjazd do Polski i rozpoczęcie rehabilitacji pod okiem Leszka Dyji.
To uczeń legendarnego dra Jerzego Wielkoszyńskiego, z którego pomocy Błaszczykowski korzystał już jako nastolatek. Sam Dyja natomiast był w sztabie reprezentacji, gdy selekcjonerem Biało-Czerwonych był Waldemar Fornalik, a dziś odpowiada za przygotowanie fizyczne Wisły Płock, którą prowadzi wuj Błaszczykowskiego, Jerzy Brzęczek.
Pomysł okazał się strzałem w "10", bo dwa tygodnie pracy w Płocku sprawiły, że Błaszczykowski mógł wznowić treningi z zespołem. Nie wiadomo, kiedy trener Bruno Labbadia ponownie skorzysta z usług Polaka, ale najważniejsze jest to, że problemy 32-latka z plecami są już przeszłością.
Zurück auf dem Trainingsplatz in Wolfsburg: Jakub #Blaszczykowski und @TISSERAND32 waren heute erstmals wieder im Mannschaftstraining!#immernurdu #VfLWolfsburg pic.twitter.com/gwk2QLooiK
— VfL Wolfsburg (@VfL_Wolfsburg) 10 kwietnia 2018
Do końca sezonu Wilki rozegrają jeszcze pięć ligowych spotkań, a ostatnie z nich zaplanowano na 12 maja. Z kolei pierwszy mecz MŚ 2018 z Senegalem Polska rozegra 19 czerwca, więc sztab reprezentacji Polski będzie miał 38 dni na przygotowanie Błaszczykowskiego do udziału w mundialu.
"Kuba" po raz ostatni pojawił się na boisku 13 listopada minionego roku, kiedy w towarzyskim meczu z Meksykiem (0:1) wszedł do gry na ostatni kwadrans. Po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski 32-latek zgłosił klubowym lekarzom.
Od ostatniego występu "Kuby" minęło już 148 dni - odkąd w grudniu 2014 roku wrócił do gry po zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie, tak długo jeszcze nie pauzował. To w ogóle druga najdłuższa spowodowana urazem przerwa w karierze Błaszczykowskiego. Dłużej niedysponowany był tylko po wspomnianej kontuzji kolana (styczeń-grudzień 2014).
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Heynckesowi należy się flaszka. Za to, że Lewandowski nie grał"