[tag=623]
Manchester City[/tag] w opinii zdecydowanej większości ekspertów był wyraźnym faworytem ćwierćfinałowego pojedynku z Liverpoolem. To jednak "The Reds" zostali w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów, wygrywając w dwumeczu 5:1. Dla fanów "The Citizens" jest to duży policzek, bo wielu wierzyło, że ich klub w końcu stać na sukces w europejskich pucharach.
Innego zdania był jednak Pep Guardiola. Szkoleniowiec klubu z Manchesteru już przed drugim starciem z Liverpoolem mówił, że jeszcze nie ma zespołu, który stać na zwycięstwo w elitarnych rozgrywkach.
"Daily Mail" donosi, że hiszpański szkoleniowiec znalazł receptę na sukces. Guardiola miał poprosić właścicieli City o duży budżet transferowy, który będzie mógł wykorzystać już latem.
- Niemożliwe jest osiąganie sukcesów bez topowych piłkarzy. Obecnie oni niestety kosztują bardzo dużo - mówił trener kilka dni temu.
Na razie nie wiadomo, ile pieniędzy dostanie Guardiola. Brytyjski dziennik jednak policzył, że od jego przyjścia Manchester City na nowych zawodników wydał 450 mln funtów. Najwięcej kosztował Aymeric Laporte, którego w styczniu wykupiono z Athletic Bilbao za 57 mln funtów.
ZOBACZ WIDEO Co za uderzenie z woleja Grealisha! Przepiękny gol na Villa Park [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Czy Manchester City potrzebuje kolejnych transferów? 
Czytaj całość