Chorwaci piszą o zwolnieniu Jozaka. "Trudno się dziwić, że nie wyszło"

Tomasz Skrzypczyński 15 Kwietnia 2018, 10:11

Newspix / Na zdjęciu: Romeo Jozak

• Miarka się przebrała! Romeo Jozak zwolniony z Legii Warszawa

Chorwat wytrzymał na stanowisku zaledwie siedem miesięcy, co nie jest zaskoczeniem dla dziennikarzy z jego kraju. Tamtejsze media odnotowały zwolnienie swojego rodaka i nie są zaskoczeni, że praca Jozaka w Legii trwała tak krótko.

Serwis sata24.hr pisze wprost, że zatrudnienie Jozaka jako trenera pierwszej drużyny było bardzo ryzykownym ruchem klubu z Warszawy.

- To było ryzyko, ponieważ wcześniej pracował jedynie z zespołami młodzieżowymi. Nic więc dziwnego, że do jego osoby podchodzono bardzo nieufnie. Jego praca z dorosłymi piłkarzami potrwała w Warszawie tylko kilka miesięcy - pisze serwis.

- W pracy z młodzieżą się sprawdzał. Jednak za każdym razem, gdy próbował pracy pierwszego trenera dorosłej drużyny, robiły się problemy. Historia się więc powtórzyła - dodają dziennikarze.

Przypominają także sytuację z początku jego przygody z Legią, gdy po przegranym meczu z Lechem w październiku zaatakował swoich piłkarzy na konferencji prasowej, a następnie nie wziął w ich obronę podczas starcia z chuliganami na klubowym parkingu.

- Trzecia porażka w czwartym meczu z rzędu przesądziła o losie Romeo Jozaka w Legii. Mistrz Polski zajmuje trzecie miejsce w tabeli i nie jest faworytem do wygrania tytułu. Jozak sprowadził do Legii swoich rodaków, także m.in. Eduardo da Silvę, ale nie odniósł sukcesu - pisze z kolei "Vecernji".

Serwis sportarena.hr dodaje, że runda wiosenna jest pasmem rozczarowań dla Jozaka. - W lidze jego drużyna przegrała aż cztery mecze, notując naprawdę czarną serię. Nie będzie już miał okazji do rehabilitacji - napisano.

Legia wciąż ma tylko jeden punkt straty do prowadzącego Lecha Poznań i obrona mistrzostwa przez drużynę z Łazienkowskiej jest bardzo możliwe. Do końca sezonu pierwszym trenerem będzie dotychczasowy asystent Jozaka, Dean Klafurić.

ZOBACZ WIDEO Emocje w Wolfsburgu mimo braku bramek. Dwie poprzeczki w starciu z FC Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]