Primera Division: FC Barcelona straciła punkty. Totalna rewolucja w składzie

Getty Images / Octavio Passos / Na zdjęciu: Pione Sisto (po lewej) i Ousmane Dembele (po prawej)
Getty Images / Octavio Passos / Na zdjęciu: Pione Sisto (po lewej) i Ousmane Dembele (po prawej)

FC Barcelona zremisowała na wyjeździe z Celtą Vigo 2:2. Trener lidera wystawił eksperymentalny skład, a jego zespół kończył mecz w osłabieniu. Sporo kontrowersji wzbudziła ostatnia bramka w meczu.

Po dotkliwej porażce z Romą w Lidze Mistrzów trenerowi Ernesto Valverde zarzucano zbyt częstą grę największymi gwiazdami i wprowadzanie niewielu zmian w podstawowej jedenastce. Wydaje się, że szkoleniowiec wyciągnął lekcję i na kilka dni przed finałem w Pucharze Króla, w wyjazdowym spotkaniu z Celtą Vigo, dokonał totalnej rewolucji.

W porównaniu z ostatnim ligowym meczem z Valencią, w "jedenastce" pozostało jedynie 3 graczy. W stolicy Katalonii zostali m.in. Sergio Busquets, Andres Iniesta, Gerard Pique, a na ławce mecz rozpoczęli chociażby Lionel Messi i Luis Suarez.

Okazało się, że w pierwszym składzie nie znalazł się ani jeden wychowanek Barcelony. Ostatni raz taka sytuacja w zespole z Camp Nou miała miejsce 16 lat temu, gdy trenerem był jeszcze Louis van Gaal!

Eksperymentalna jedenastka radziła sobie całkiem nieźle w konfrontacji z solidną Celtą Vigo. Paulinho uderzył piłką z główki w słupek, a bramką akcję zakończył ofensywny tercet Philippe Coutinho - Paco Alcacer - Ousmane Dembele. Asystę zanotował drugi z nich, a do siatki, po bardzo ładnym strzale z pierwszej piłki, trafił Dembele. Dla Francuza był to premierowy gol na boiskach Primera Division.

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona znów traci punkty. Rezerwowi nie dali radę Celcie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Celta Vigo również starała się grać ofensywnie. Dobrze między słupkami spisywał się jednak Marc-Andre ter Stegen, który pod nieobecność gwiazd po raz pierwszy pełnił funkcję kapitana w Barcelonie. Niemiec zanotował kilka bardzo udanych interwencji, a po strzale Braisa Mendeza uchronił go słupek.

Golkiper nie miał jednak nic do powiedzenia w ostatniej akcji pierwszej połowy. Po podaniu Maximiliano Gomeza z najbliższej odległości celnie uderzył Jonny Castro. Przy całej sytuacji nie popisał się pomocnik Barcelony - Andre Gomes, który najpierw stracił piłkę, a później dał się minąć przez rywala.

Po zmianie stron mecz dalej mógł się podać. Barcelona znów wyszła na prowadzenie. Tym razem akcję Nelsona Semedo na spółkę wykończyli Paulinho i Paco Alcacer. Jako ostatni piłkę czubkiem buta dotknął napastnik, który tym samym do asysty dopisał trafienie.

Tuż przed golem na boisku pojawili się Lionel Messi i Sergi Roberto. Ten drugi na boisku spędził jednak tylko 11 minut. Bezpardonowo powalił wychodzącego do sytuacji sam na sam Iago Aspasa i bez żadnych dyskusji opuścił plac gry po bezpośredniej czerwonej kartce.

Gospodarze rzucili się do ataków. Co chwilę zagrażali bramce ter Stegena aż w końcu do wyrównania doprowadził Aspas. Bramkarz Barcelony po centrze z lewej flanki sparował piłkę na napastnika rywali, ta odbiła się od jego ręki i wpadła do siatki. W powtórkach widać było, że zagranie 30-latka nie było przypadkowe, ale sędzia uznał trafienie. Dla Aspasa to już 20. gol w tym sezonie - żaden Hiszpan nie może poszczycić się takim dorobkiem w La Liga.

Nawet z Messim na boisku Barcelona nie była w stanie zgarnąć kompletu punktów. Celta jeszcze atakowała, ale ostatecznie lider wciąż pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w tym sezonie. Po ciekawym spotkaniu padł remis 2:2.

***

Świadkami kapitalnego meczu byli kibice zgromadzeni na Estadio Municipal de Riazor w La Corunii. Miejscowe Deportivo wciąż walczy o utrzymanie i liczyło na 3. zwycięstwo z rzędu. Sevilla również potrzebuje punktów, aby zapewnić sobie grę w europejskich pucharach. Goście wystąpili jednak w dość rezerwowym składzie, ponieważ już w sobotę zagrają w finale Pucharu Króla.

Akcja co chwilę przenosiła się z jednego pola karnego pod drugie. Zespoły stwarzały sobie wyśmienite okazje i jedyne czego brakowało to... goli. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, po którym żadna ze stron nie może być w pełni zadowolona.

Deportivo ma 4 punkty straty do Levante, które znajduje się na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli. Ekipa z Walencji swój mecz w ramach 33. kolejki rozegra dopiero w czwartek - u siebie z najsłabszą w lidze Malagą.

Na odległość 3 punktów od Sevilli odskoczył Villarreal. "Żółte Łodzie Podwodne" pokonały u siebie Leganes 2:1 i wykonały ważny krok w kierunku rozgrywek Ligi Europy.

Celta Vigo - FC Barcelona 2:2 (1:1)
0:1 - Ousmane Dembele 36'
1:1 - Jonny Castro 45'
1:2 - Paco Alcacer 64'
2:2 - Iago Aspas 82'

Składy:

Celta Vigo: Sergio Alvarez - Daniel Wass, Facundo Roncaglia, Sergi Gomez, Jonny Castro - Brais Mendez (84' Lucas Boye), Jozabed Sanchez (73' Nemanja Radoja), Stanislav Lobotka, Pione Sisto (79' Emre Mor) - Maximiliano Gomez, Iago Aspas.

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo, Yerry Mina, Thomas Vermaelen, Lucas Digne - Paulinho, Andre Gomes (60' Sergi Roberto) - Ousmane Dembele (78' Aleix Vidal), Denis Suarez, Philippe Coutinho (60' Lionel Messi) - Paco Alcacer.

Żółte kartki: Iago Aspas, Wass (Celta).

Czerwona kartka: Sergi Roberto /71', za faul/ (FC Barcelona).

Sędzia: Fernandez Borbalan.

Deportivo La Coruna - Sevilla FC 0:0

Villarreal CF - CD Leganes 2:1 (1:0)
1:0 - Victor Ruiz 42'
2:0 - Carlos Bacca 55'
2:1 - Darko Brasanac 82'

[multitable table=869 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)