Po ostatnim meczu Realu Madryt z Juventusem Turyn w Lidze Mistrzów (1:3), w którym doszło do kontrowersyjnej zdaniem włoskich kibiców decyzji z udziałem sędziego, pojawiło się wiele głosów, by wprowadzić do tych rozgrywek system VAR, znany już z europejskich boisk.
Dodajmy, że będzie on stosowany już także podczas tegorocznych finałów mistrzostw świata w Rosji. Szef UEFA Aleksander Ceferin jest jednak ostrożny i nie przewiduje, by szybko pojawił się w Champions League.
Jego zdaniem trzeba podejść do tego tematu bardzo ostrożnie, a przede wszystkim najpierw wyszkolić sędziów.
- Liga Mistrzów to nie Ferrari czy Porsche, nie można tak szybko decydować o takim pomyśle. Potrzeba testów, aby wszyscy dobrze zrozumieli na czym polega VAR. Jest jeszcze zbyt wcześnie. Kiedyś pojawi się on w LM, ale nie ma pośpiechu - ocenił.
- Przecież w meczu Real - Juventus VAR niczego by nie zmienił, to była jednoznaczna sytuacja, gdy sędzia podyktował rzut karny w doliczonym czasie gry - zauważył, nie bez racji, Ceferin.
Słoweniec dodał, że ma pewne obawy przed MŚ w Rosji. - Boję się, bo będą tam sędziowie, którzy nigdy nie korzystali z tego systemu. Obawiam się problemów, ale mam nadzieję, że obejdzie się bez skandalu.
Zdaniem Ceferina najwcześniejszym terminem, w którym VAR może pojawić się w Champions League i Lidze Europy, będzie sezon 2019/2020. - Moim zdaniem to najbardziej realny termin.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona znów traci punkty. Rezerwowi nie dali radę Celcie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]