Prezes Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Danuta Witkowska, nie wytrzymała nerwowo podczas spotkania ze Śląskiem Wrocław. Do przerwy goście prowadzili 2:1 a dwie bramki strzelił Marcin Robak. Obie z rzutów karnych. Ponadto Martin Miković z Termaliki dostał czerwoną kartkę. Na oficjalnej stronie internetowej klubu Witkowska skomentowała: "To co działo się w Niecieczy w pierwszej połowie to piłkarski poker".
Nawiązała do tytułu słynnego filmu mówiącego o handlu meczami w polskiej lidze.
Problem polega na tym, że powtórki wyraźnie pokazały, że oba rzuty karne, podyktowane przez sędziego Zbigniewa Dobrynina z Łodzi, były prawidłowe. Zarówno Igors Tarasovs jak i Daniel Łuczak byli faulowani. Ponadto czerwona kartka dla Mikovicia została pokazana po tym, jak zawodnik rzucił piłką w sędziego. Przynajmniej tak to zinterpretował arbiter a gracz nie protestował.
ZOBACZ WIDEO Gol i owacja na stojąco dla Arkadiusza Milika. Sześć goli w meczu Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
GWIZDANIE MECZU POWINIEN
ZAJĄĆ SIĘ NIM PROKURATOR ORAZ TYMI CO ZA NIM STOJĄ..((( POWAŻNIE!
PODOBNO CAŁY MAFIJNY PZPN TAK NASTAWIA SĘDZIÓW BY GWIZDALI NA KORZYŚĆ DUŻYCH MIAST.WSTYD I HANBA.TAK ŻAŁOSNEGO SĘDZIEGO W ŻYCIU NIE WID Czytaj całość