Maciej Wyszogrodzki: Łatwo skóry nie oddamy

W meczu z Turem Turek biało-zieloni odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w spotkaniu wyjazdowym. Jednocześnie jest to pierwszy taki rezultat w historii klubu na obiekcie gości, ponieważ jest to debiutancki sezon drużyny na II-ligowych stadionach.

Kibice w Łowiczu niezwykle długo musieli czekać na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo swojej drużyny. Nie udało się to przez całą rundę jesienną, ani w pierwszym meczu w 2008 roku w Stalowej Woli. Dopiero w drugim meczu na wyjeździe łowiczanie poradzili sobie z drużyną gospodarzy. Biało-zielonym nie sprostała drużyna Tura Turek.

W drugiej lidze biało-zieloni zdobyli w spotkaniach wyjazdowych zaledwie pięć punktów. Co ciekawe wszystkie zostały zdobyte z Bogdanem Piszem w roli trenera. Dowodzi to, że Ptaki to zupełnie inna drużyna pod wodzą nowego szkoleniowca i teraz mecze z biało-zielonymi nie będą już tylko formalnością.

Pierwszą z bramek w meczu z Turem zdobył młody pomocnik Ptaków, który w tym roku debiutuje na stadionach II ligi, Maciej Wyszogrodzki. - Pewnie, że bramka daje jeszcze większą satysfakcję tym bardziej, że nie grałem prawie osiem miesięcy. Debiut miałem niezbyt ciekawy w Stalowej Woli, ale w 3. kolejce udało się. Myślę, że teraz będzie już tylko lepiej - nie ukrywał swojej radości "Mumia".

Miejsca w jedenastce zabrakło dla Piotra Gawlika. Nie jest to jednak pierwszy sezon tego piłkarza na II-ligowych frontach. Dwa lata temu wychowanek Pelikana przeszedł do ŁKS-u Łomża, Gawlik nie zrobił tam jednak wielkiej kariery. Sobotni mecz określany był mianem meczu o 6 punktów, ponieważ obie drużyny dzieli niewielka różnica punktowa i miał on duże znaczenie w kontekście dalszej walki o utrzymanie. - Ja myślę, że każde zwycięstwo będzie tak samo ważne, każde trzy punkty będą miały jednakowe znaczenie i wszystkie będą istotne w naszym utrzymaniu - opisuje krótko Gawlik. - Miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Po to się przygotowywaliśmy, poczyniliśmy jakieś wzmocnienia. Gramy żeby wygrywać i żeby się utrzymać w lidze - dodaje po chwili rozmowy.

W najbliższą niedzielę Pelikan czeka naprawdę trudna przeprawa. Do Łowicza przyjeżdża lider II ligi, Piast Gliwice. Z pewnością faworytem tego meczu będą goście, jednak ostatnie rezultaty Pelikana mogą wskazywać na to, że nie będzie to spotkanie jednostronne i nie wolno w tym spotkaniu nikogo stawiać na straconej pozycji. Walkę o trzy punkty zapowiada Wyszogrodzki. - Wiadomo, u siebie gra się jeszcze lepiej niż na wyjeździe. Pokazał to nawet ostatni mecz z Arką Gdynia. Postaramy się. Na pewno łatwo skóry nie oddamy. Punkty są nam potrzebne żeby się utrzymać w drugiej lidze - zapewnia młody pomocnik Pelikana.

Komentarze (0)