Michał Chałbiński: Sam jestem ciekaw swojej dyspozycji

Bramkostrzelny napastnik - to osoba obecnie najbardziej pożądana w zespole Polonii Warszawa. Czy w tej roli sprawdzi się Michał Chałbiński? Były snajper Zagłębia Lubin nie zagrał w oficjalnym meczu od ponad pół roku z powodu poważnej kontuzji. Teraz bliski jest podpisania kontraktu w Warszawie. W czwartek po raz pierwszy trenował z drużyną Czarnych Koszul.

- Trening indywidualny to zupełnie coś innego niż normalny, z zespołem. Sam jestem ciekawy swojej dyspozycji - nie ukrywa w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl popularny "Chałbik", który po raz ostatni wybiegł na murawę 18 października poprzedniego roku. Później doznał poważnej kontuzji kolana, a w kwietniu rozwiązał kontrakt z Zagłębiem Lubin z winy klubu. - Zagłębie uniemożliwiło mi trenować nawet z drugą drużyną, więc zmuszony byłem ćwiczyć na własną rękę. Uważam jednak, że jestem dobrej formie fizycznej. Jestem w ruchu od ponad dwóch miesięcy. Czuję się dobrze - zapewnia 32-letni piłkarz.

Czy rzeczywiście wychowanek GKS-u Jastrzębie jest w niezłej formie oraz czy w przyszłości może przydać się Polonii zadecyduje trener Jacek Grembocki. Ma na to niecały tydzień. - Najpierw potrenuję kilka dni z drużyną, a potem zobaczymy, co dalej. Nie są to jednak testy. Po prostu, wiadomo, że trenerzy Polonii muszą mnie najpierw zobaczyć na treningu, jak się prezentuję po długiej i ciężkiej kontuzji. Wszystko być może wyjaśni się koło wtorku - zdradza Chałbiński. Na powrót na boiska ekstraklasy już w tym sezonie piłkarz ma jednak małe szanse, chociaż… - Jeżeli trener uzna, że nadaję się do gry w ekstraklasie, to ja jestem gotowy. Chcę się jak najlepiej zaprezentować w Polonii - mówi sam zainteresowany.

O Michała Chałbińskiego dopytywało się kilka klubów. Dlaczego więc postanowił sprawdzić się akurat przy Konwiktorskiej, gdzie grunt jest dość niepewny? - Po rozwiązaniu kontraktu z Zagłębiem rozmawiałem z kilkoma klubami, ale najkonkretniejsza była Polonia i jeśli wszystko pójdzie dobrze, podpiszę umowę w Warszawie. A sprawy pozaboiskowe mnie nie interesują. Skupiam się tylko na treningu - przyznaje "Chałbik", który nie przejął się nawet tym, że właściciel klubu, Józef Wojciechowski, nie słyszał dotychczas o jego nazwisku. - Nie przejmuję się tym - odpowiada Michał Chałbiński.

Źródło artykułu: