Marek Wawrzynowski: Robert Lewandowski bezradny na najwyższym poziomie (felieton)

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Jeśli oczekiwaliśmy od Roberta Lewandowskiego, że da awans Bayernowi Monachium w starciu z Realem Madryt, to po prostu przeceniliśmy jego siły.

Można powiedzieć, że Bayern Monachium nie ma szczęścia, bo przecież miał przewagę w meczu z Realem i to w Madrycie. Ale fakty są brutalne. Mamy piąty kolejny sezon drużyny Roberta Lewandowskiego bez finału Ligi Mistrzów. Za to Real zagra w finale po raz czwarty w ciągu ostatnich pięciu sezonów. To różnica między zespołem bardzo dobrym, może fantastycznym, a wybitnym. Niestety Lewandowski znowu nie dał sobie rady z defensywą rywali. Swoją szansę miał, ale w pierwszej połowie w sytuacji sam na sam przegrał z Keylorem Navasem. Również w 93. minucie wybrał złe rozwiązanie. Gdyby wybrał lepiej, Bayern mógłby być w finale. Trudno mówić o winie Lewandowskiego, tym bardziej jego kryzysie. A przecież to sugerowano po pierwszym starciu.

Robert Lewandowski nie jest zawodnikiem, który na tym poziomie jest w stanie pokazać jakiś błysk geniuszu. Tak naprawdę od lat nie strzela bramek, które decydują o czymś spektakularnym w futbolu klubowym. Przynajmniej w Lidze Mistrzów. Może w kadrze narodowej, może w Bundeslidze, ale nie na poziomie meczu o wszystko w LM.

Choć teoretycznie strzelał w poprzednich sezonach z Barceloną, Atletico czy Realem, to jedna z tych bramek (z Barcą) padła już w sytuacji beznadziejnej, a inna (z Realem) z karnego.

Mimo to zrzucanie winy na Polaka byłoby bardzo mocno naciągane. Bayernowi chyba po prostu zabrakło jakości w ofensywie. Jakiegoś błysku geniuszu, na który na tym poziomie stać niewielu zawodników na świecie. Bayern miał swoje okazje, ale zabrakło zdecydowania Thomasowi Muellerowi, zabrakło odpowiedniej decyzji Franckowi Ribery'emu.

Ekipa z Monachium po prostu potrzebuje przebudowy, nowej jakości, która umożliwi mu rywalizację z najlepszymi. Albo będzie liczyła na szczęście. Przecież w końcu musi się udać. Jakoś.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Spacerowe tempo i wygrana Bayernu. "Lewy" odpoczywał [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: