Mistrzowie Niemiec nie mają szczęścia do rywalizacji z Realem Madryt. Rok temu odpadli w dramatycznych okolicznościach. Teraz zremisowali 2:2 i brakowało im tylko jednej bramki, aby zagrać w upragnionym finale.
We wtorek statystyki zdecydowanie przemawiały za Bayernem Monachium. 22 strzały, 11 na bramkę, 11 rożnych i 60 procent posiadania piłki. Zabrakło tylko i aż kropki nad "i". - Wiemy, że graliśmy dobrze. Koniec końców okazało się to jednak za mało i jesteśmy bardzo, bardzo zawiedzeni - tłumaczył David Alaba.
Obrońca jest przekonany, że to nie Real powinien zagrać w Kijowie. - Zasłużyliśmy na więcej, na finał. Nie zostaliśmy wynagrodzeni za naszą ambicję, za "team spirit". To niezwykle smutne - powiedział Austriak.
Jeszcze mocniejsze słowa padły z ust Juppa Heynckesa, który docenił również świetną postawę Keylora Navasa. To on zapewnił Królewskim awans do finału. - Jesteśmy bardzo zawiedzeni. Stworzyliśmy we wtorek ponownie sporo sytuacji, ale Navas był niesamowity. Był najlepszym zawodnikiem Realu. Jeśli weźmiesz pod uwagę dwumecz, byliśmy lepszym zespołem. Zasłużyliśmy na finał - mówił trener Bayernu.
ZOBACZ WIDEO Popis Messiego, kosmiczna asysta Suareza. Barcelona mistrzem Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]