Przełamanie Arki Gdynia. Koniec serii Cracovii

Po pięciu meczach w Lotto Ekstraklasie Arka w końcu zwycięska. Gdynianie pokonali 2:0 u siebie niepokonaną od... pięciu kolejek Cracovię. Bramki dla gospodarzy zdobywali Rafał Siemaszko i z rzutu karnego Mateusz Szwoch.

Michał Piegza
Michał Piegza
Mateusz Wdowiak (po lewej) i Frederik Helstrup (po prawej) PAP / Adam Warżawa / Mateusz Wdowiak (po lewej) i Frederik Helstrup (po prawej)
W 29. kolejce Lotto Ekstraklasy Arka pokonała Legię, a Cracovia przegrała z Bruk-Betem. W pięciu następnych ligowych potyczkach gdynianie nie zasmakowali wygranej, a Pasy były niepokonane.

Zła seria Arka i dobra Cracovii zakończyły się we wtorkowy wieczór. Gospodarze, z których wielu zaczęło się już naśmiewać z powodu notorycznie przegrywanych spotkań, zaczęli z duża determinacją. W 5. minucie w polu karnym z piłką znalazł się Mateusz Szwoch, ale zamiast podawać uderzał. Był to zły wybór. Pięć minut później padł pierwszy gol w meczu. Z rzutu rożnego dogrywał wspomniany Szwoch, a Rafał Siemaszko, pomimo niezbyt imponujących warunków fizycznych, przyłożył głowę i piłka wpadła do bramki.

Arka prowadzenie mogła podwyższyć w 31. minucie. Wówczas dwukrotnie uderzał Damian Zbozień, Adam Wilk nie dał się zaskoczyć. Dopiero przed przerwą Cracovia zaczęła poważniej zagrażać gospodarzom. Chwilę przed przerwą groźny strzał sprzed pola karnego Krzysztofa Piątka obronił Pavels Steinbors. Kilkadziesiąt sekund później Łotysz spod poprzeczki wybił uderzenie głową Miroslav Covilo.

Po zmianie stron przez wiele minut czekaliśmy na groźniejsze sytuacje. Żadna z drużyn nie potrafiła na dłużej wywalczyć przewagi na placu gry. W 68. minucie ładnie przymierzył Dominik Kun, Wilk obronił.

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Mistrz z Moskwy

Arka prowadzenie podwyższyła w 80. minucie. Błąd popełnił bramkarz, który wypuścił piłkę z rąk i złapał za nogi Kuna. Z rzutu karnego pewnie trafił Szwoch. Cracovia mogła wrócić do meczu  pięć minut później. Dopiero po analizie VAR Zbigniew Dobrynin podyktował karnego za faul na Javi Hernandezie. Piątek z "wapna" chciał uderzyć podobnie jak ostatnio. Drobił kroczki w stylu Simone Zazy, ale Steinbors wyczekał do końca i obronił źle kopniętą piłkę. Na więcej gości we wtorek nie było już stać.

Arka Gdynia - Cracovia 2:0 (1:0)
1:0 - Siemaszko 10'
2:0 - Szwoch (k.) 80'

W 86. minucie Krzysztof Piątek (Cracovia) nie wykorzystał rzutu karnego (Pavels Steinbors obronił).

Składy:

Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup, Achilleas Poungouras - Michał Nalepa (90+3' Krzysztof Sobieraj), Dawid Sołdecki, Patryk Kun (89' Jan Łoś), Mateusz Szwoch - Rafał Siemaszko (70' Ruben Jurado), Maciej Jankowski.

Cracovia: Adam Wilk - Diego Ferraresso, Niko Datković, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Mateusz Wdowiak (60' Daniel Pik), Milan Dimun, Miroslav Covilo, Adam Deja (61' Nicolai Brock-Madsen), Antonini Culina (71' Javi Hernandez) - Krzysztof Piątek.

Żółte kartki: Sołdecki, Nalepa (Arka) oraz Ferraresso, Datković, Covilo (Cracovia).

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).

Widzów: 3 677.

Leszek Ojrzyński w kolejnym sezonie powinien prowadzić Arkę Gdynia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×