Czas decyzji w Lechu Poznań. Kilku piłkarzy odejdzie, skład wreszcie bardziej polski

Letni okres transferowy w Lechu będzie bardzo gorący. Poznański klub pożegna kilku piłkarzy, jest też spora szansa, że w nowym sezonie skład będzie bardziej polski.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Lech Poznań WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Lech Poznań

Rok temu Kolejorz zbudował szeroką kadrę, bo zakładał, że przez całą jesień utrzyma się w Lidze Europy. Odpadł tymczasem już 3 sierpnia (po przegranym dwumeczu z FC Utrecht), w efekcie ma teraz sporą grupę zawodników, która uzbierała niewiele minut i dla części z nich przygoda w Poznaniu się zakończy.

Bez zmian tylko w bramce

Między słupkami Lech miał w trwającym sezonie zdecydowanie najstabilniejszą sytuację. Matus Putnocky i Jasmin Burić mylili się rzadko i obaj gwarantowali co najmniej przyzwoity poziom.

W polu tak dobrze już nie było. W styczniu do stolicy Wielkopolski trafił Thomas Rogne, ale kibice Kolejorza wciąż nie wiedzą o nim praktycznie nic. Nękany urazami norweski stoper nie zaliczył debiutu w pierwszej drużynie, rozegrał tylko trzy spotkania w III-ligowych rezerwach. Wręcz etatowym zawodnikiem drugiego zespołu stał się Vernon De Marco. Nie takie były jednak plany wobec argentyńskiego obrońcy i latem klub będzie chciał go pożegnać.

To nie musi być koniec zmian w defensywie. Lech czeka bowiem na oferty za Roberta Gumnego. Zimą 19-latek był o krok od transferu do Borussii M'gladbach. Teraz temat może powrócić, choć wiosna w wykonaniu tego piłkarza rewelacyjna nie była. Zdarzyło mu się kilka kluczowych błędów i nie wiadomo czy nadal ma tak wysokie notowania u skautów europejskich drużyn jak jeszcze kilka miesięcy temu. Gumny jest jednak perspektywiczny i z pewnością zainteresowanych jego pozyskaniem nie zabraknie, a jeśli przy Bułgarskiej będą zadowoleni z wysokości oferty, decyzja zapadnie bardzo szybko.

Lech w końcu bardziej polski?

Wielu kibiców z Poznania zarzuca władzom klubu, że skład w zbyt dużej części jest oparty na obcokrajowcach, przez co w trudniejszych momentach brakuje silnych osobowości, które pociągnęłyby kolegów. Wygląda na to, że teraz tendencja zacznie się zmieniać. W czerwcu kończy się wypożyczenie Mario Situma z Dinama Zagrzeb. Chorwat zaliczył niezłe wejście do poznańskiej ekipy, lecz ostatnio spisywał się już bardzo słabo i to raczej koniec jego występów w stolicy Wielkopolski, zwłaszcza że koszt transferu definitywnego to nawet 700 tys. euro. Ta inwestycja Kolejorzowi się zwyczajnie nie opłaca.

Podobny los czeka zapewne Nicklasa Barkrotha. Szwedzki skrzydłowy kosztował rok temu ponad 600 tys. euro, a okazał się transferowym niewypałem. Zimą wprawdzie dobrze grał w sparingach, lecz później zawodził do tego stopnia, że po kilku nieudanych występach został całkowicie odstawiony na boczny tor. Lech nie będzie go zatrzymywać, bo 26-latek jest dużym obciążeniem dla budżetu. Ma jedną z najwyższych pensji w drużynie (zarabia niewiele mniej niż inkasował trener Nenad Bjelica, a jego pobory wynosiły 120 tys. zł miesięcznie), tymczasem wiosną spędził na boisku... 154 minuty.

To wciąż nie musi być koniec odejść. Nie wiadomo jaka będzie przyszłość Darko Jevticia, którego forma w obecnym sezonie falowała, ale który od dłuższego czasu jest kuszony przez inne kluby. Z Poznania mogą też wyjechać Ołeksij Chobłenko i Elvir Koljić. Obaj są do Kolejorza tylko wypożyczeni i nie mają za sobą porywającej rundy - nawet biorąc pod uwagę fakt, że część z niej stracili z powodu urazów. Ani Ukrainiec, ani Bośniak nie są uważani za piłkarzy, którzy w dłuższej perspektywie mogliby się stać kluczowymi ogniwami zespołu. Trudno sobie więc wyobrazić, że poznański klub zdecyduje się ich pozyskać na stałe.

Latem więc Lecha opuszczą głównie obcokrajowcy, a już teraz wiadomo, że nowymi twarzami będą Tomasz Cywka z Wisły Kraków i Damian Kądzior z Górnika Zabrze. Kierunek jest więc jasny i kibice ze stolicy Wielkopolski zobaczą jesienią drużynę, w której więcej będzie rodzimych graczy.

Część ruchów kadrowych może też zależeć od nowego trenera, a jego nazwisko powinniśmy poznać tuż po zakończeniu rozgrywek. Totalnej rewolucji nie należy się jednak spodziewać, bo letnia przerwa będzie krótka i pierwszy występ w eliminacjach Ligi Europy czeka poznaniaków już 12 lipca.

ZOBACZ WIDEO Bezbłędny Wojciech Szczęsny. Pomógł Juventusowi wywalczyć mistrzostwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Lech powinien latem sprzedać Roberta Gumnego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×