W kadrze Kamil Grosicki jest jednym z kluczowych piłkarzy. Choć w Hull City dobre mecze przeplata słabszymi, to w reprezentacja Polski nie zawodzi i ma pewne miejsce w podstawowym składzie. Dla "TurboGrosika" Adam Nawałka jest ogromnym wsparciem i zawodnik żałuje, że dopiero w kadrze zaczął współpracować z tym szkoleniowcem.
- Powiem szczerze: jak na trenera Nawałkę trafiłbym dużo wcześniej, to dziś byłbym może nie na poziomie Roberta (Lewandowskiego - przyp. red.), ale na pewno grałbym gdzieś wysoko. Wygrzebał ze mnie te rezerwy i dał mi moc, wiarę w swoje umiejętności i w to, że można to sprzedawać na boisku - powiedział Grosicki w programie Kuby Wojewódzkiego.
Na mundialu Polacy zagrają w grupie z Senegalem, Japonią oraz Kolumbią. Dla Biało-Czerwonych celem minimum jest wyjście z grupy. Ambicje piłkarzy są jednak znacznie większe. - Staramy się nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Najważniejszy jest pierwszy mecz, bo on przesądza o morale, a Senegal jest bardzo groźnym rywalem. Trafiliśmy na naprawdę mocnego przeciwnika. Moim marzeniem jest przywieźć medal, ale będzie bardzo trudno. Weszliśmy już na taki poziom, że nie boimy się, że gramy na przykład przeciwko reprezentacji Niemiec - dodał Grosicki.
Polak liczy, że dobry występ na mistrzostwach pomoże mu w zmianie klubu. Obecnie jest zawodnikiem występującego w The Championship Hull City. - Swoją przyszłość wiążę z Anglią, ale chciałbym wrócić do Premier League. Po udanych mistrzostwach wiele może się zmienić. Myślę, że pokazuję swoją wartość na boisku. Nie patrzę, czy naprzeciwko mnie grają najlepsi piłkarze świata, po prostu pokazuję, co potrafię - przyznał Grosicki.
Mistrzostwa świata rozpoczną się 14 czerwca, a finał zaplanowany jest na 15 lipca. Polacy pierwszy mecz rozegrają 19 czerwca z Senegalem na obiekcie Spartaka w Moskwie.
ZOBACZ WIDEO Anderlecht przegrał i stracił szansę na mistrzostwo. Łukasz Teodorczyk nie pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]