Niespodziewana zmiana trenera w czołowym klubie Bundesligi

Getty Images / Ronny Hartmann / Na zdjęciu: Ralph Hasenhuettl
Getty Images / Ronny Hartmann / Na zdjęciu: Ralph Hasenhuettl

Ralph Hasenhuettl chciał dalej pracować w RB Lipsk i był gotów rok przed wygaśnięciem kontraktu podpisać nowy. Klub jednak długo go zwodził i ostatecznie poinformował, że nie widzi z nim dalszej współpracy.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=28247]

RB Lipsk[/tag] szybko wyrosło na jedną z czołowych drużyn niemieckiej Bundesligi. Wielka w tym zasługa Ralpha Hasenhuettla, który prowadzi klub od 2016 roku. W obecnym sezonie zajął ze swoim zespołem szóste miejsce, ale także rywalizował w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Kolejnych sukcesów pod jego wodzą nie będzie.

50-latek miał ważny kontrakt do 2019 roku. Od kilku miesięcy był jednak gotowy już teraz przedłużyć umowę. Problem w tym, że władze klubu zwodziły go i nie podejmowały rozmów. Wszystko miało się wyjaśnić po zakończeniu sezonu i tak się stało, ale mało kto brał pod uwagę taki scenariusz.

RB Lipsk poinformowało austriackiego szkoleniowca, że nie planuje z nim dłuższej współpracy. To z kolei doprowadziło do tego, że rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. Niemiecki tabloid "Bild" pisze wprost, że Hasenhuettl został upokorzony.

Na jego miejsce ma przyjść Ralf Rangnick lub Oliver Mintzlaff. Z kolei Austriak niedawno był typowany do przejęcia Bayernu Monachium lub Borussii Dortmund. Pierwszy klub już zatrudnił Niko Kovaca, a drugi podobno jest bliski porozumienia z Lucienem Favrem.

ZOBACZ WIDEO Bezbłędny Wojciech Szczęsny. Pomógł Juventusowi wywalczyć mistrzostwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)