Odchudzona Pogoń Szczecin zagra z Cracovią. "Nie będzie rozprężenia"

Newspix / Szymon Gorski / PressFocus / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
Newspix / Szymon Gorski / PressFocus / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin

Pogoń Szczecin przystąpi do ostatniego meczu w sezonie z Cracovią bez siedmiu zawodników z kadry pierwszego zespołu. - Nie mam obaw, że zagramy na pół gwizdka - mówi Sławomir Rafałowicz.

Oba kluby wywalczyły już utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Zagwarantowały sobie pozostanie w lidze na początku rywalizacji w grupie spadkowej i w ostatnich kolejkach sezonu grają bez noża na gardłach. Pogoń Szczecin może jeszcze powalczyć o 11. miejsce, a piłkarze Cracovii wiedzą, że zafiniszują na 9. lokacie.

- Dopóki nie mieliśmy zapewnionego utrzymania, czuliśmy inną presję. Naszą drużynę tworzą jednak profesjonaliści i w poprzednim spotkaniu z Lechią pokazali oni, że walczą do końca o zwycięstwa. Nie widziałem z perspektywy ławki, żeby mecz był na pół gwizdka i tak samo będzie w Krakowie. Jestem przekonany, że na zakończenie sezonu nie będzie żadnego rozprężenia - zapowiada Sławomir Rafałowicz, który zastępuje w roli trenera szczecinian kontuzjowanego Kostę Runjaicia.

Pogoń zagra w Krakowie bez bramkarzy Łukasza Załuski i Łukasza Budziłka, więc ponownie między słupkami wystąpi ktoś z duetu młodzieżowców Jakub Bursztyn albo Daniel Kusztan. Kontuzjowany jest Jarosław Fojut, a wolne od sztabu szkoleniowego dostali Spas Delew, Rafał Murawski, Jakub Piotrowski oraz Cornel Rapa.

- Osiemnastkę meczową i podstawowy skład konsultowaliśmy z trenerem Runjaiciem. Po operacji czuje się on już zdecydowanie lepiej i mamy z nim regularny kontakt. Spotkaliśmy się w czwartek i omówiliśmy cały plan na Cracovię ze stałymi fragmentami włącznie. Będą zmiany u nas i spodziewam się ich również po stronie przeciwnika - opowiada Rafałowicz.

Pogoń przegrała w sezonie zasadniczym wysoko 0:3 oba mecze z Cracovią. Z żadnym zespołem w Lotto Ekstraklasie nie ma gorszego bilansu niż z Pasami. - Dwa mecze zakończyły się złym dla nas wynikiem, ale były kompletnie inne. Ten w Szczecinie dziwny. Cracovia przypomniała jak dużym jej atutem są stałe fragmenty. Zdobywa po nich ponad 50 procent swoich bramek. Nam strzeliła trzy. Ponadto dobrze zorganizowała się na własnej połowie. Świadomie oddała nam inicjatywę, a my nie byliśmy w stanie nic wycisnąć z tego meczu. Przeciwnik pokazał nam wyraźnie swoje walory - wspomina Rafałowicz.

- Generalnie krakowianie są silni w rundzie wiosennej. Pod kątem liczby punktów zdobytych w tym roku są w czołowej piątce ligi, nie przegrali meczu na własnym stadionie. Trzeba to uszanować. Przed nami trudne spotkanie, ale przystąpimy do niego pełni nadziei na zapunktowanie - podsumowuje trener szczecinian.

Pojedynek Cracovii z Pogonią rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #23. Walka o mistrza. "Lech zrobi wszystko, aby zagrać dla Jagiellonii"

Komentarze (0)