W tygodniu poprzedzającym dwa ostatnie mecze sezonu do dyspozycji Zinedine'a Zidane'a byli wszyscy piłkarze Królewskich, a to rzadko spotykana sytuacja. Gotowi do gry są też Dani Carvajal i Cristiano Ronaldo, którzy ostatnio walczyli z kontuzjami.
- Mam 24 gotowych do gry piłkarzy i mam przeje*** - wypalił na piątkowej konferencji prasowej Zidane. - Przepraszam, ale nie znajduję lepszego określenia, ponieważ kilku świetnych piłkarzy będzie musiało zostać w Madrycie. To najtrudniejsza dla mnie część pracy - uściślił Francuz.
W sobotę, na zakończenie ligowego sezonu Real zagra na wyjeździe z Villarrealem, a za tydzień w finale Ligi Mistrzów zmierzy się z Liverpoolem. Biorąc pod uwagę rangę tego drugiego spotkania, trudno dziwić się Zidane'owi, że narzeka na nadmiar gotowych do gry zawodników.
- Podobało mi się nastawienie wszystkich na treningach. Nawet jeśli nie grają za wiele albo wiedzą, że teraz nie zagrają, to dawali z siebie wszystko. To jest ważne dla dynamiki treningu i grupy. Gratuluję swoim piłkarzom tego, co robią - dodał opiekun Realu.
Ostatecznie Zidane zadecydował, że w sobotnim meczu na El Madrigal nie zagrają Keylor Navas, Jesus Vallejo, Achraf Hakimi, Marcos Llorente, Dani Ceballos i Borja Mayoral. W kadrze na spotkanie znaleźli się za to m.in. Carvajal i Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO Bomba Arkadiusza Milika. Wejście smoka dało zwycięstwo SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]