Kamil Vacek zbędny we Wrocławiu. Niewypał transferowy na wylocie ze Ślaska

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kamil Vacek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kamil Vacek

Zarabia dużo, ma jeszcze dwa lata kontraktu, a Śląskowi Wrocław nie daje właściwie nic. Kamil Vacek jest pierwszym kandydatem do odcięcia z listy płac.

Czech wyrobił sobie solidną markę w ekstraklasie, był liderem Piasta Gliwice w wicemistrzowskim sezonie 2015/16. Problem w tym, że później choćby nie zbliżył się do wyczynów z Polski. W izraelskim Maccabi Hajfa wytrzymał sezon, a właściwie kilka miesięcy, bo na wiosnę głównie trenował z zespołem.

Śląsk potrzebował jesienią piłkarza do środka pola, zaoferował mu wysoki kontrakt i okrągłą sumkę za podpis. Kamil Vacek miał taryfę ulgową u dziennikarzy i kibiców, przyszedł w trakcie sezonu, bez okresu przygotowawczego, dopiero nadrabiał zaległości. W końcu cierpliwość się skończyła, Czech wyglądał lepiej tylko pod względem fizycznym. Piłkarsko dawał niewiele. Dużo biegał, ale bezużytecznie. A jak wiadomo, lepiej mądrze stać, niż głupio biegać.

Vacek był po prostu nijaki, trudno przypomnieć sobie jego dobry występ, a nawet jedno udane zagranie. Okazji miał sporo, 25 razy wyszedł na murawę, 14 razy w pierwszej jedenastce. Dorobek: jedna asysta. Zupełnie nie tego oczekiwano od 31-letniego pomocnika.

Pomimo ważnej umowy, czas Czecha we Wrocławiu dobiega końca. Trener Tadeusz Pawłowski coraz rzadziej korzystał z Vacka i raczej nie widzi go w planach na nowy sezon. Śląsk chciałby rozwiązać kontrakt, ale menadżer piłkarza domaga się kwoty za zerwanie umowy. I to niemałej, więc na drodze stoją na razie pieniądze.

Zmian we Wrocławiu może być dużo. Lechia Gdańsk nie skusiła ofertą za Jakuba Koseckiego, ale to nie koniec negocjacji. Na wypożyczenie do I ligi trafi prawdopodobnie młodzież: Konrad Poprawa, Adrian Łyszczarz i Sebastian Bergier. Śląsk nie doszedł do porozumienia w sprawie norweskiego stopera Daniela Kvande, bliżej transferu jest Irańczyk Farshad Ahmadzadeh z Persepolis.

Jedynym oficjalnym wzmocnieniem Śląska jest Damian Gąska z Wigier Suwałki. Wkrótce może do niego dołączyć stoper Rakowa Częstochowa, Jakub Łabojko, którym interesuje się też m.in. Pogoń Szczecin. Klub rozmawia również z Maksymilianem Banaszewskim ze Stali Mielec, ale utalentowanego skrzydłowego widzi u siebie pół ekstraklasy, w tym Lechia Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus: Myślę, że nie będzie rewolucji kadrowej. Mimo to nie chciałbym być na miejscu trenera

Źródło artykułu: