26-latek jest jednym z najlepszych bramkarzy Bundesligi. W Bayerze Leverkusen występuje od 2011 roku. Bernd Leno nie wyklucza, iż po zakończeniu sezonu zmieni pracodawcę. - Mogę aspirować do czegoś więcej. Nie wiem, co stanie się w najbliższym czasie, ale może faktycznie naszedł moment, abym zmienił otoczenie - mówił kilka tygodni temu.
W marcu transfer niemieckiego bramkarza sondował Real Madryt. Teraz do gry wszedł Liverpool FC, który potrzebuje zastępstwa dla Lorisa Kariusa. The Reds stracili do niego cierpliwość, a fatalny finał Ligi Mistrzów był tylko "gwoździem do trumny" Kariusa.
Na celowniku The Reds znajduje się wielu bramkarzy. W tym gronie znajdują się Alisson (AS Roma), Jan Oblak (Atletico) czy Jasper Cillessen (FC Barcelona).
Najłatwiejszy do sprowadzenia wydaje się być jednak Leno. Niemiec, który nie znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata, jest otwarty na zmianę otoczenia. Jest to również najtańsza opcja, gdyż jego rywale kosztują 80 czy nawet 100 mln euro. Za Leno trzeba z kolei zapłacić około 25 mln euro. Dla The Reds nie będzie to żadnym problemem.
Leno w sezonie 2017/18 wystąpił w 38 meczach. Przepuścił 49 bramek, a 12-krotnie zachował czyste konto.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Reprezentacja Polski marketingowo jest dziś warta ponad 600 mln złotych rocznie