Besiktas Stambuł nie miał nic do powiedzenia w meczach 1/8 finału LM z Bayernem Monachium. Po porażce 0:5 na Allianz Arenie turecka drużyna przegrała także w rewanżu 1:3.
Spotkanie rozgrywane na stadionie Vodafone Park w Stambule (14 marca) musiało zostać przerwane przez sędziego Michaela Olivera z powodu wbiegnięcia na boisko kota. Kibice byli rozbawieni tą sytuacją, ale UEFA już nie. Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny Europejskiej Unii Piłkarskiej wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Po prawie trzech miesiącach UEFA wydała decyzję w tej sprawie.
Besiktas został ukarany grzywną w wysokości 34 tys. euro - za "niewystarczającą organizację" spotkania. Turcy zapłacą nie tylko z powodu kota, który przedostał się na boisko, ale także za zachowanie swoich fanów, którzy rzucali przedmioty na murawę, a także blokowali schody.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu
Jest w ogóle? Kot was drapał za taki szrot w artykułach...
Czasami pokazują na płycie boiska pieska, wiewiórkę, ptaszka albo kibica. Nie każdego i nie zawsze da sie powstrzymać albo Czytaj całość