Reprezentacja Hiszpanii zdała test próbny przed mistrzostwami świata, które 14 czerwca rozpoczną się w Rosji. Zwycięstwo 1:0 w starciu towarzyskim z Tunezją nie przyszło jej jednak łatwo. - Było to bardzo trudne spotkanie. W pierwszej połowie nie osiągnęliśmy oczekiwanego rytmu i często traciliśmy piłkę. Ułatwialiśmy tym grę przeciwnikom - oceniał po meczu trener "La Roja", Julen Lopetegui.
- To jednak mecz podobny do tych, które czekają nas podczas mundialu. Tempo było wysokie. Dobrze jest się do tego przyzwyczaić. Cieszę się, że drużyna przezwyciężyła trudności i wygrała. Nasz zespół nabrał pewności. Ograł rywala, który nie przegrał w ostatnich dziewięciu meczach - dodawał 51-latek.
W stosunku do poprzedniego meczu ze Szwajcarią (1:1), Hiszpania zagrała innym zestawieniem ataku. - Daliśmy podobną ilość minut trzem napastnikom. W ostatnim meczu zaczęli Iago i Diego, a Rodrigo wszedł później. Tutaj było odwrotnie. Chcemy dać wszystkim czas, aby uzyskać jak najlepszy pogląd sytuacji - tłumaczył szkoleniowiec.
Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego nie zachwyciła formą strzelecką. Lopetegui uspokaja jednak kibiców. - Owszem, było to skromne zwycięstwo, ale podobnie będzie w mistrzostwach. Tam nie zobaczymy wielu wyników z 3 lub 4 bramkami przewagi. Musimy wyciągnąć wnioski z pierwszej połowy. Mundial zaczyna się za sześć dni. Teraz musimy przygotować się do naszego pierwszego spotkania z Portugalią - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Robert Lewandowski wskazuje mankamenty kadry. "To nie był dobry mecz, ale..."
Które miejsce zajmie reprezentacja Hiszpanii w fazie grupowej MŚ? 
