Zdecydowanie spokojniejsi mogą być zawodnicy Athletic Bilbao, którzy po serii bardzo dobrych występów w lidze, mają już zapewnione miejsce w następnych rozgrywkach Primera Division. Tym samym pozostają jednym z trzech zespołów La Liga, który jeszcze nie spadł (w tym gronie znajduje się także Barca oraz Real Madryt). Baskowie, dzięki finałowi Copa del Rey, bez względu na wynik środowego meczu, mają już także zapewniony start w europejskich pucharach, gdzie nie pojawiali się już od pięciu lat.
Za to FC Barcelona praktycznie od początku sezonu musi grać systemem 2 mecze w tygodniu, co na samym końcu rozgrywek może mieć znaczący wpływ. Co prawda w ostatniej kolejce zabrakło im sekund, aby oficjalnie cieszyć się z mistrzostwa, które mają już praktycznie w kieszeni. Dodatkowo pozostaje jeszcze przed nimi najważniejszy mecz sezonu - 27 maja przeciwko Manchesterowi United w finale Ligi Mistrzów.
Obie ekipy mają najwięcej trofeów Pucharu Króla na swoim koncie. Według niektórych źródeł jest to suma identyczna, gdyż na inaugurację rozgrywek Baskowie zdobyli tytuł, ale grając jeszcze jako ekipa Club Vizcaya. Ostatni tryumf w tych rozgrywkach zaliczyli w 1984 roku, wygrywając właśnie z FC Barceloną 1:0.
Również Katalończycy w ostatnim czasie nie przykładali się do tego turnieju i zdarzały im się fatalne wpadki z outsiderami. Ostatni finał rozegrali aż 11 lat temu, kiedy to po karnych okazali się lepsi od Mallorki. Co ciekawe mecz ten również rozgrywany był w Walencji. Miasto ekipy Nietoperzy pozostaje szczęśliwe dla drużyn z Barcelony. Po wojnie trzykrotnie odbywał się tam finał Copa del Rey i dwa razy po trofeum sięgnęła Blaugrana, a raz Espanyol.
Trener Pepe Guardiola nie będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy i zostanie zmuszony postawić na kilku rezerwowych graczy. Z urazami męczą się bowiem Andres Iniesta, Thierry Henry, Rafael Marquez, Gabriel Milito i Albert Jorquera, natomiast przez czerwoną kartkę nie zobaczymy Erica Abidala.
W zupełnie innej sytuacji jest Caparros, który ma dyspozycji wszystkich najlepszych graczy. Niedawno z kontuzją zmagał się najlepszy strzelec - Fernando Llorente, jednak szybkie leczenie pozwoliło na błyskawiczny powrót do pełni zdrowia.
Obie ekipy są zdeterminowane, aby ponownie, po długich latach, sięgnąć po tę zdobycz. W ekipie Guardioli szansę na pokazanie swoich umiejętności będzie miało kilku młodych graczy, jednak o sile będzie wciąż decydować - Lionel Messi. W poprzednich meczach dało się zauważyć, że zdziesiątkowana defensywa Barcy popełnia błędy, dlatego bohaterem może zostać także Llorente, strzelający w tym sezonie bramkę za bramką.
ATHLETIC BILBAO - FC BARCELONA / śr 13.05.2009 godz. 22:00
Przewidywane składy:
Athletic Bilbao: Iraizoz - Iraola, Amorebieta, Ocio, Koikili - Yeste, Javi Martinez, Orbaiz, Susaeta - Llorente, Toquero.
FC Barcelona: Pinto - Alves, Puyol, Pique, Sylvinho - Busquets, Gudjohnsen, Xavi - Hleb, Bojan, Messi.
Zdobywcy Copa del Rey:
Athletic Bilbao (Club Vizcaya) - 24 razy
FC Barcelona - 24 razy
Real Madryt - 17 razy
Atletico Madryt - 9 razy
Valencia CF - 7 razy
Real Saragossa - 6 razy
Espanyol Barcelona - 4 razy
Sevilla FC - 4 razy
Real Union de Irun - 3 razy
Real Betis - 2 razy
Deportivo La Coruna - 2 razy
Real Sociedad San Sebastian (Ciclista) - 2 razy
Arenas de Guetxo - 1 raz
RCD Mallorca - 1 raz
Racing de Irun - 1 raz
Levante Valencja - 1 raz
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)