Daniel Dybiec dołączył do kadry KSZO w ostatnim dniu okienka transferowego między rundami sezonu 2008/2009 razem z Jakubem Kapsą. Obaj zawodnicy przeszli z grup juniorskich do drużyny seniorów na zasadzie transferu definitywnego i związali się z KSZO 4,5-letnimi kontraktami indywidualnymi. To piłkarze, którzy w juniorskiej piłce osiągnęli już dużo. Jako pierwszy z tej dwójki w rozgrywkach na szczeblu II-ligowym - w wygranym 1:0 spotkaniu z Ruchem Wysokie Mazowieckie - zadebiutował Jakub Kapsa
Wychowanek MKS KSZO Junior długo czekał na swój debiut na boiskach II ligi. Kiedy już był o krok od meczowej osiemnastki, kontuzja krzyżowała jego plany. W spotkaniu z ŁKS Łomża jednak już tak nie było i młody piłkarz pojawił się na placu gry w 81. minucie meczu, zmieniając innego młodzieżowca - Marcina Rębowskiego. - Był to długo oczekiwany przeze mnie debiut. Na początku kontuzja pokrzyżowała moje występy. Dziś zadebiutowałem myślę, że w miarę dobrze i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach znajdę się w meczowej osiemnastce. Debiut za mną, teraz tylko pozostaje czekać na kolejne mecze i wygrywać wszystko, co zostało do końca rundy - powiedział tuż po spotkaniu Daniel Dybiec.
- Debiut na własnym stadionie to niesamowite uczucie. Tym bardziej, że jestem wychowankiem KSZO. Fajnie jest usłyszeć brawa od miejscowych kibiców, w chwili wyjścia na murawę - dodał.
Z występu młodego zawodnika w spotkaniu z ŁKS Łomża zadowolony był również szkoleniowiec ostrowieckiej drużyny, Wiesław Wojno. - Budowałem tego chłopaka, że w którymś momencie dam mu szansę. Przyszła ta chwila. Myślałem, że zagra więcej minut, ale sytuacja na boisku do końca była nie pewna. Daniel wszedł na ostatnie minuty i myślę, że zagrał bardzo poprawnie. Jest to obiecujący chłopak i liczę na niego, ale nie naciskajmy. Jeśli ta sytuacja w tabeli się ułoży i ten awans będzie bliższy, dostanie kolejne okazje do zaprezentowania się na drugoligowych boiskach - skomentował szkoleniowiec KSZO.