Sparingowo: Ruch Chorzów testował i... podziękował

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów

Beniaminek Nice I ligi Garbarnia pokonała w Krakowie drugoligowy Ruch Chorzów 1:0. Po meczu trener Niebieskich podziękował większości testowanym zawodnikom. Pozostał jeden, syn trenera bramkarzy.

Za spadkowiczem z Nice I ligi Ruchem Chorzów pierwszy sparing. Niebiescy w Krakowie przegrali z Garbarnią 0:1. Jedynego gola zdobył chwilę przed przerwą testowany przez beniaminka zaplecza ekstraklasy piłkarz. W zespole z Krakowa zagrał m.in. Michał Czekaj, znany głównie z występów w Wiśle Kraków.

Po sparingu trener Ruchu Dariusz Fornalak podziękował większości testowanym zawodnikom. Przy Cichej wciąż będzie trenował syn szkoleniowca bramkarzy Piotra Lecha Kamil Lech. Golkiper po roku ma szansę wrócić do Ruchu. Jednak bramkarz nie ma wśród kibiców zbyt dobrych notowań. Wszyscy pamiętają jego koszmarne błędy, które popełniał w meczach Lotto Ekstraklasy. W ostatecznym rozrachunku m.in. straconych wówczas punktów zabrakło do utrzymania.

Wciąż nie wiadomo czy w Ruchu pozostaną Nikołaj Bankow, Miłosz Trojak i Maciej Urbańczyk. Na niewiele ponad trzy tygodnie przed inauguracją nowego sezonu Niebiescy nie mają zespołu, który mógłby skutecznie powalczyć o awans. Juniorzy, którzy kończyli ubiegłe rozgrywki, aktualnie walczą w barażach o awans do Centralnej Ligi Juniorów. Piłkarze muszą zostać uzupełnieni bardziej doświadczonymi zawodnikami. - Chciałbym przed zgrupowaniem mieć szkielet zespołu - stwierdził po meczu z Garbarnią Dariusz Fornalak.

Garbarnia Kraków - Ruch Chorzów 1:0 (1:0)

Skład Ruchu Chorzów: Kamil Lech (79' Kewin Paszek) - Jakub Kowalski (46' Gracjan Komarnicki), Sebastian Zalepa, Michał Rutkowski (59' Kacper Czajkowski), Jakub Żmuda (46' Hubert Kotus) - Dawid Pożak (46' Eryk Więdłocha), Mateusz Zawal (46' Jakub Czelej), Michał Walski, Artur Balicki, Mateusz Kwiatkowski - Mateusz Majewski (72' Sławomir Jaworski).

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Łukasz Fabiański: Chcemy sprawić chociaż odrobinę radości kibicom

Komentarze (0)