Lukas Klemenz przeszedł ciężkie chwile jako junior. "Tylko Bóg mógł sprawić, że wciąż żyję"

- Lekarz powiedział mi, że tylko Bóg mógł sprawić, iż z taką dziurą wciąż żyję i biegam po boisku - tak wydarzenia sprzed kilku lat wspomina nowy obrońca Jagiellonii, Lukas Klemenz. Podczas badań wykryto u niego wtedy dużą wadę serca.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Lukas Klemenz (w środku) WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Lukas Klemenz (w środku)
Kilka dni temu Jagiellonia Białystok ogłosiła transfer Lukasa Klemenza z GKS-u Katowice. Utalentowany obrońca zdołał już zadebiutować w sparingu z Viitorulem Constanta (1:2), a teraz udzielił pierwszego wywiadu stronie internetowej podlaskiego klubu. Opowiedział w nim m. in. o trudnych chwilach, które przeżył jako junior z powodów problemów z sercem.

- Miałem coś w rodzaju dziury pomiędzy przedsionkami serca, ale nie pamiętam już, jak to się fachowo nazywa [ASD - przyp. red.]. Miała ona trzynaście milimetrów. (...) Wcale źle się nie czułem, wyniki szybkościowe i wytrzymałościowe były naprawdę bardzo dobre i nic nie wskazywało na to, że mogę mieć jakieś problemy - tłumaczył 22-latek.

Cała sytuacja miała miejsce na przełomie 2011 i 2012 roku. Urodzony w niemieckim Neu-Ulm piłkarz pojechał na testy do Widzewa Łódź. Tam podczas badań lekarz wykrył wadę. - Powiedział mi, że tylko Bóg mógł sprawić, że z taką dziurą w sercu wciąż żyję i biegam po boisku - wspominał Klemenz.

Zawodnik przeszedł zabieg. Po nim miał rok przerwy. Na początku 2013 roku otrzymał zgodę na powrót do treningów. - Ten rok przerwy sprawił jednak, że miałem okazję nabrać trochę doświadczenia życiowego: gdzieś pojechać, coś zobaczyć, spotkać się z różnymi osobami. Wcześniej tylko zamykałem się na piłce nożnej - opowiadał.

Kilka miesięcy później nowy defensor Żółto-czerwonych wyjechał do francuskiego Valenciennes FC. Później grał z powodzeniem na zapleczu polskiej ekstraklasy. - Od tego momentu żadna kontuzja nie mogła mnie zatrzymać. Sztaby szkoleniowe Olimpii i GKS wiedziały już, że nawet jeśli mnie coś boli, to i tak zawsze będę grał, bo tych dni wolnych miałem już w swojej karierze zbyt wiele - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mbappe wyrasta na gwiazdę mundialu. "Nie trzeba być wybitnym kibicem żeby wiedzieć, że ma ogromny talent"
Czy Lukas Klemenz zdoła przebić się do pierwszego składu Jagi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×