Nenad Bjelica niemal w ogóle nie stawiał na Argentyńczyka, przez co ten wiosną regularnie grał w III-ligowych rezerwach. Tam uważnie przyglądał mu się Ivan Djurdjević i gdy objął stery w pierwszym zespole, wysłał władzom Kolejorza jasny sygnał - 25-latek jest mu potrzebny. Efekt? Kolejne wypożyczenie ze Slovana Bratysława, które potrwa do końca edycji 2018/2019.
Niespodziewana szansa
- Vernon to wartościowy piłkarz i dobry przykład na to, że gdy się na kogoś postawi i w niego uwierzy, można dostać w zamian solidną grę. Z każdego zawodnika w kadrze chciałbym wydobyć wszystko co najlepsze. Na razie niczym się jednak nie ekscytujemy, bo jeszcze mnóstwo pracy przed nami - mówi Ivan Djurdjević.
Obrońcy w dobrej formie będą Serbowi potrzebni, bo testuje on ustawienie z wahadłowymi, a w tej taktyce jednocześnie na boisku przebywa aż trzech stoperów. Z wdrażaniem nowego systemu nikt się jednak nie spieszy, a przykład, że warto być ostrożnym płynie z góry. Adamowi Nawałce w reprezentacji Polski taka zmiana się kompletnie udała.
- Chcemy przede wszystkim, żeby zawodnicy zrozumieli ten system. Czy będziemy go stosować i kiedy, to się dopiero okaże. Po to są sparingi, żebyśmy próbowali różnych wariantów. Potem, gdy zaczniemy grać o stawkę, ograniczymy rolę przypadku do minimum - zaznaczył trener.
Duży atut w ofensywie
De Marco - oprócz solidnej gry w defensywie - bardzo wiele jak na stopera oferuje też z przodu. Wiosną strzelił w rezerwach cztery gole, zaś kolejne dwa dołożył w letnich sparingach - z Hapoelem Beer Szewa (2:1) oraz FK Zeleziarne Podbrezova (5:0).
- Jestem bardzo zadowolony z tych bramek, ale zawsze najważniejsza jest drużyna. Koncentruję się jednak przede wszystkim na zadaniach obronnych. Ćwiczymy dwa ustawienia, bo chcemy być elastyczni - przyznał 25-latek.
Decyzja o zatrzymaniu De Marco na kolejny rok zapadła dopiero kilka dni temu. Teraz Argentyńczyk może się skupić wyłącznie na walce o miejsce w składzie. - Jestem szczęśliwy, że zostaję w Lechu i mam nadzieję, że ten najbliższy rok będzie dla mnie dużo lepszy niż poprzedni - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Listkiewicz: Nie możemy odmówić sprawdzenia sytuacji przez VAR. To wierutna bzdura!
Reprezentacja też chciała i widzieliśmy jak to się skończyło.